Wątek: Poraz setny :/ ale tym razem się uda !!! -15kg

ciesze sie że mnie odwiedzacie A dzisiaj zjadłam jak narazie marchewkę, i kanapkę z wędlinką i pomidorkiem no i troche serka wiejskiego

jak zleciała sobota??

Odwiedzamy, odwiedzamy. Ale Ty też coś tutaj pisz...

Sorcia... że nie pisałam :* No więc weekend minął ani dobrze ani źle... troche było lodów, ale jest ok ! Waże jakieś 73-73.5 kg Ale byłam załamana jak poszłam do sklepu... żadnych jeansów nie mogłam dobrać . Wszystkie za MAŁE !!!!!!!!

Nie łam się i nie frustruj się
To jest najgorzsze bo frustracje najczęściej zajadamy
No i oczywiscie nie kupuj za małych ubrań

Nie martw się. Za jakiś czas będziesz mieć pełen repertuar dżinsów. Zaczynałam podobnie jak ty i nawet mamy podobny wzrost. Ja już trochę schudłam, ale to jeszcze nie koniec. Razem damy radę. Wiem jak się czujesz, bo byłam ( a nawet jeszcze jestem) w podobnej sytuacji. Powodzenia.[/quote]

Mhm...Ja do czasu kiedy nie schudne to nie bede kupowac zadnych ubran!
Taka moja kara...
Ach, to jest takie trudne!
Ale musimy sobie poradzic..

Znam ten ból, ja już nawet do takich sklepów nie chodzę, bo wiem że spodni nie znajdę na siebie. A to wnerwiające gdy są spodnie strasznie fajne, które się strasznie podobają a ja ich mieć nie mogę bo za małe... ale na szczęście znam taki sklep gdzie są fajne spodnie i rozmiary mają sensowne

No ale byłam grubsza i mogłam sobie coś znaleźć, a teraz... :/ schudłam i nic :/

No to pomyśl sobie że jak jeszcze schudniesz to znajdziesz coś