dobry pomysł :D
też bym sobie poćwiczyła... ale u mnie skutki ćwiczeń są bardzo bolesne, niestety :( :evil:
Wersja do druku
dobry pomysł :D
też bym sobie poćwiczyła... ale u mnie skutki ćwiczeń są bardzo bolesne, niestety :( :evil:
U mnie przerwa świateczna zaczela sie juz tak z 2 tyg temu :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
no to sie musisz wycwiczyc, pare razy poboli, a jak sie miesnie przyzwyczaja to juz nie bedziesz wiedziala co to zakwasy. tylko wtedy to najlepiej codziennie cwiczyc
zakwasy to jeszcze przeżyje...
gorzej z kolanami... raz poćwiczyłam, poszłam na USG i mi wyszło, że mam stan zapalny i naciągnięte ścięgno =] mam definitywny zakaz jakichkolwiek ćwiczeń :evil:
no ale przeciez nie wszytskie wymagaja uzyci akolan
Właśnie, np brzuszki: kładiesz kolana na łóżku i robisz, albo podnoszenie ciężarków ( choć ja za tym nie przepadam ) albo jest takie specjalne urządzenie do ćwiczenia talii, że staje się na takim kółku i kręci się. Nie wiem jak to się nazywa. O! I najlepsze hula-hop. No bo wystarczy stać i kręcić :D :D
Jeszcze wypada umieć kręcić hula-hop xD
hm... muszę poszukać czegoś co nie obciąża stawów, pływanie na pewno, a co dalej... muszę pomyśleć xD
Na pewno w końcu na coś wpadniesz :D
stawy... ehh.... ja mam wiotkość i przy większym obciążeniu właśnie stawy obrywają :/
Może pływanie?
Stawów to chyba aż tak nie obciąża :D