Strona 4 z 47 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 6 14 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 468

Wątek: Zamknięty.

  1. #31
    Guest

    Domyślnie

    Rzeczywiście, czas strasznie szybko mija. Ja, gdy orientuję się, ze minął już miesiąc od jakiegoś wydarzenia, to karcę się, że mogłam tyle dla siebie zrobić i to spieprzyłam.
    Ech.

    Lou... To już jest granica anoreksji... Jesli juz tego aną nie można nazwać
    Pomyśl.

    Pozdrawiam.

  2. #32
    Paczek170 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-10-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wlasnie! Najgorzej jest myslec ze czas szybko mija i tak samo szybko mogla minac mi dieta...
    Ale teraz wlasnie tak jest!

  3. #33
    suszona jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    31-08-2006
    Mieszka w
    Jarosław
    Posty
    281

    Domyślnie

    mija, przemija i niestety czasami nic nam po tym

  4. #34
    MakeMeHappy Guest

    Domyślnie

    No jak się pomyśli ile czasu się zmarnowało, na np. oglądanie telewizji, czy siedzenie w szkole

  5. #35
    Paczek170 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-10-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    EEE siedzenie w szkole to nie jest marnowanie czasu! (nie moge uwierzyc ze to pisze :P )
    Ale ja zwyczajnie kocham swoja klase...

  6. #36
    suszona jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    31-08-2006
    Mieszka w
    Jarosław
    Posty
    281

    Domyślnie

    ja tez lubie moja klase

  7. #37
    MakeMeHappy Guest

    Domyślnie

    Jak dla mnie często to jest marnowanie czasu... oczywiście czasem jest też fajnie, ale...

    Poza tym nie przepadam za moją klasą, no z pewnymi wyjątkami..

  8. #38
    suszona jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    31-08-2006
    Mieszka w
    Jarosław
    Posty
    281

    Domyślnie

    zawsze znajda sie jakies... odchyly klasowe

  9. #39
    agga16 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja uweilbiam swoja klase z LO. Bo w gimnazjum nie było za fajnie... Ale ogolnie to chyba natrudniejszy wiek, i ludzie są najmniej mili.
    Parish, przeczytalam twoj wątek i widze ze spotykam tutaj starych znajomych. Chociaż nie bede ukrywac ze Twoja waga mnie troche przestraszyła, a jak ze zdrowiem??? Mam nadzieje że wszystko jest oki. I jesli moge cos radzić, to spróbuj jesc tak poweidzmy, 1800 kcal. Tnz ja nic nie narzucam bo to Twoje zycie i robisz z nim co chcesz i mam nadzieje że sama wiesz co jest dla Ciebie najlepsze
    Buzka i będe Cię odwiedzac

  10. #40
    Guest

    Domyślnie

    Dzięki Agga16, w planie mam jeszcze z tydzień potrzymać się 1500 i dodawać do 1800. Później ewentualnie dojść do 2000. Przez te wszystkie eksperymenty, wiem że moje zapotrzebowanie jest nawet wysokie, bo jedząć 2600 kalorii nie tyłam jakoś

    Perwers granica? mooże. Powiem- byłam blisko. W porę się opamietałam. Nie wiem co by teraz było. Wreszcie zaczynam jeść normalnie bez głodówek i napadów na przemian.
    Wagę niby mam niską, ale nie czuje się jeszcze chuda. Mam nadzieje że w teraz nareszcie uda mi się zaakceptwać.

Strona 4 z 47 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 6 14 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •