no chodz tu do jasnej ciasnej :evil:
Wersja do druku
no chodz tu do jasnej ciasnej :evil:
wezwijmy szamana "wodz piora gubic" :P
:D:D:D
ale kropelka tu nie pomoze bo jeszcze cos sklei i co?:>:x
<lol2> dobreee ;] ostatnio tak sobie palce pokleilam tym, ze jak je probowalam od siebie odczepic to myslalam ze ze skora sobie urwe
ja tez tak pare razy zrobilam...
hehe
Troszkę mnie przeraża to, że tylu dziewczynom od dietki zanika okres :?
Mi się tylko spóźnił :evil: ale i tak masakra..
hej nie martwcie sie naprawde ja sie odchudzalam czasem nawet bardzo rygorystycznie miesieczne glodowki itp. diety typu 500 kcal potem cale wakacjei jeszcze potem dlugo 1000 kcal i okres mam regularny bo to zalezy jeszcze od skaldnikow odzywczych
No dokładnie... ale na 500 kcal nastolatce brakuje wielu składników odżywczych.
Do 500 kcal nie zamierzam schodzić...
Ani ja... :?
to byl tylko taki przyklad :wink:
no jasne ze jakby sie ktoras pol roku na tym odchudzala to moze by byly jakies tam zaburzenia ale jak ktos sie odchudza na diecie powiedzmy 1200 kcal je normalne obiady nie miesiacami jakies salatki bez miesa , mrozone warzywa I WAGA NIE SPADA JAKOS NA łEB NA SZYJE szybko i organizm moze sie przyzwyczaic do spadku masy i to zaakceptowac to powinno byc ok.
No chyba tak... ja jadę 1500 kcal.
ja nie lubie obiadow jesc:/:/
ja tez nie lubie... wole zjesc sobie jakis jogurt... albo cos innego powymyslanego
A ja lubię jeść obiad, ale taki po którym nie jestem napchana jak świnia np. smaczną zupkę :)
ja uwielbiam barszcz z grzybami :roll:
ehh na SB nie moge barszczu... ale na 2 fazie:) na 3 raz sobie moge zjesc hehe
naciagne mame na make razowa czy tam jakas tam:D
uwielbiam tez zupe grzybowa:)
O grzybowa tak tak...mniam
ciekawe jak ja sie powstrzymam na swieta :?
Oj raz możesz zjeść, nie odchudzasz się już, to czemu nie?
zjem zjem nie ma to tamto
na kazde swieta musza byc obowiazkowo barszcz, zupa grzybowa i smazone ziemniaki
kocham!
Hehe...u mnie jeszcze pierogi :roll: :cry:
oj u mnie pierogi to standard i to nie tylko na swieta
ale ja nie przepadam
jem tylko z ziemniakami z ketchupem, smietana i tluszczem (jadlam tak na wakacjach ostatnio przed kolejnym etapem mojego odchudzania)
no jasne ty suszona mozesz sobie zjesc :)
ja w zeszle swieta jadlam niewiele
a w te to chyba wogole bedzie kicha
jesli do swiat mi waga nie spadnie CONAJMNIEJ do 50 kg to ja nie jem moich ukochanych pierogow z kapusta i ziemniakami i tych ciasteczek i salatek
a ile teraz wazysz dokladnie?
Magdullusia nie załamuj się tylko weź się w garść i racjonalnie się odżywiaj a waga spadnie zanim się obejrzysz :D
tak naprawde to jeszcze jest troche czasu do swiat...
Magda z Toba to bedzie tak : nawet jak schudniesz do 50kg to Ci bedzie szkoda tego zaprzepascic i i tak i tak nie bedziesz nic jadla, albo jak juz to to bedzie super extra light... :P:P:P:P
obym sie mylila:P
no ja teraz waze dokladnie 55 kg
noo ja sie musze pochwalic ze ja nic nie zjadlam od tego obiadu a juz prawie 6 i jesc juz nie bede
obym nie zapeszyla 8)
a z tymi swietami no to sie zobaczy.....
ja zwykle po 16 juz nic nie jem
tak sie przyzwyczilam i mi sie nie juz nie chce
A ja jem i żyję ;)
A ja po 17:30 nie jem.
Mniam, przypomniały mi się świąteczne kluski z makiem :roll: I łazanki, i pyszne uszka w barszczu.. Pychotka :P
No przestańmy już o tych świątecznych pysznościach, bo ja tu już pół biurka zaśliniłam :P
hyyyh naszczęscie udało mi się dziś wyrobić na ok 1500 kcal. Było to troszkę trudne bo wczoraj jak wiecie miałam ten dzionek większego jedzonka, więc tak z dnia na dzień to trudno się wraca 8)
Ja dziś o 16 skończyłam jeść, ale normalnie to o 18 kolacje jem.
Zresztą nie ważna godzina tylko po prostu trzeba odczekać trochę czasu przed spaniem.
No i za wcześnie też nie powinno się kończyć.
Tatoo mnie zawołał do kuchni bo chciał coś wcisnąć do żarcia i jak się nie zgodziłam to już mam coś mruszy że w poniedziałek do ginekologa :?
Nie zgodziłam się na to jeszcze. Trochę za wcześnie, przecież jak zaczne jeść te 1800 pewnie wróci. Zresztą przecież czasami zjadam z 2500 raz na jakiś dłuższy czas. Może to mi w czymś pomorze.
Tak, myślę, że jak opóźnisz tą wizytę o jakiś tydzień lub dwa, nic złego się nie stanie...
matko moj ostatni posilek byl chyba o 14 30. nie mam ochoty na nic, choc glodna jestem.
Bedzie dobrze:)
oj Parish Parish nieładnie z tym tysiakiem :evil: Tym bardziej, że widziałam twoje zdjęcia na poprzednim wątku i sorki ale wyglądasz troche...hmmm anorektycznie :roll: Ale chyba rozumiem,że ty wcale tego nie widzisz ale jednak musisz sobie to chociażby wmówić 8)
No i mam nadzieje, że będzie 1500 a potem więcej jak planujesz :twisted: A ten pomysł z 2500 też ciekawy :mrgreen: Dzisiaj z niego korzystam :wink:
heh ja mam nadzieje ze te 1500 powtorzy sie jeszcze jutro i pojutrze...itd...
Powodzenia :)
tez chce juz wychodzic....
ale nie...jeszcze czeka mnie 4kg do zwalczenia
bleee:P