Ja chociaż jestem tutaj dopiero 2 dzień,Zamieszczone przez ojojoj
mogę to potwierdzić z ręką na sercu. xD
Ja chociaż jestem tutaj dopiero 2 dzień,Zamieszczone przez ojojoj
mogę to potwierdzić z ręką na sercu. xD
mam nadzieje ze beda tu takie kopy motywacyjne ze szok![]()
Będą![]()
Cóż, ten dzien podsumuje dwoma zdaniami.Przygnębienie, porażka i zanim idące uciekanie sie w jedzenie.I O 400 kcal za duzo pochłonietych. Nie wiem czemu , ale zawsze tak mam, że jak się coś nie uda, albo mam kłopoty to uciekam sie do jedzenia, to jeden z powodów mojego rozmiaru. Szczerze mówiąc to już sobie wyobrażam ciąg dalszy, tlyko niestety w czarnych kolorach...
Hermiona, nie rozumiesz? Porażki mają Cię mobilizować, a nie zniechęcać.Wiem co czujesz, bo wczoraj doskwierała mi lekka deprecha(mam podobny problem) i zjadłam kawałek pizzy!
A już się odchudzam parę dni. Zaraz po tym rzuciłam się w wir ćwiczeń, mimo, że jestem niesmaowicie leniwa. Mimo drobnego grzechu nie załamuje się! ty też tak rób!
Trzymaj się, bo naprawdę nie ma sensu roztkliwiać się nad 400 kcal więcej... Jutro jedz jak zamierzałaś... i ćwicz![]()
Dawaj, dawaj Hermi![]()
Dasz rade Hermiona!!
Musisz tylko w siebie wierzyc.
Chodzic usmiechnieta i powtarzac - uda mi sie!
To pomaga!
Nigdy nie chodze uśmiechnięta, rzadko się zdarza radiośc u mnie. Jeszcze jak zawaliłam juz 3 konkursy to o usmiechu mo9ge tlyko pomrzyć, skzoła sie przekłada za bardzo na moje dietowanie. A dzisiaj juz chyba nic nie zjem, zaparze czerwona hebatke i bedzie (mam nadizje ) git. A w szkole to mi dali dziisja piekny pokaz mojej postaci...dno
Zakładki