eh ta męska duma :lol:
hm mnie co nieco starszy brat czasem madrze pogada, to troche wiecej rozumiem hehe :wink:
Wersja do druku
eh ta męska duma :lol:
hm mnie co nieco starszy brat czasem madrze pogada, to troche wiecej rozumiem hehe :wink:
ja jakos nie jestem obeiktem zainteresowania chlopakow, znaczy nie ze w ogole, na pewnoe ktos tam, ale w ogole moje zycie towrzyskie srednie jest, bo nowych ludzi poznawac nie lubie, znaczy jak juz sie zgadam to fajnie, ale takie pcozatki sa straszne, w sumie jest paru chlopakow, ktorzy od dawna a to mi sie snia, to cos wyobrazam sobie , ale tylko na tych wyobrazenuiach sie konczy, bo nawet nie wiem, czy bym cos chciala, jkaby przyszlo co do czego :P
ja wole sobie powzdychac narazie :P a ten moj ideal jest do tego idealny, bo mnie nie zauwaza :P
ooo julix zachaczyla o wazną rzecz pod koniec swojego posta :lol:
yhh bo ja wlasciwie to nie wiem czego chce :roll:
Faceci.. eh..
Ja wręcz przeciwnie julix uwielbiam poznawać nowych ludzi.. a najlepiej chłopaków potem mi dziewczyn brakuje :( Już dzisiaj jacyś kolesie grali w kosza (a raczej do niego rzucali tylko) i piłka poleciała w moją stroną to jak hop, chwyciłam ja i na luzie czy mogę rzucić :) nie mieli wyjścia i mi pozwolili, rzuciłam oczywiście nie trafiłam machnęłam ręką.. a jak się ukradkiem obejrzałam to widziałam na twarzy uśmiech i chęć czegoś powiedzenia.. ale że poszłam to się wstrzymali..
Ja tak często podchodzę do obcych ludzi.. a muszę uważać bo mój chłopak jest piekielnie zazdrosny i ja mu sie czasem nie dziwię ;p Chociaż nie robię nic specjalnie :/
ktora kobieta wie czego chce?:P
hm a niby sie mowi ze to faceci sa teges... :roll: no ze w ogole nie wiadomo co z nimi :lol:
a jak tak jak devise nie mam oporów przed poznawaniem nowych ludzi i czesto zagaduje :D do chlopakow duzo hehe :P [no tak a potem mi sie mowi ze prowokuje :twisted: ]
tylko o mnie nie mam kto byc zazdrosny, przyyynaaajmniej otwarcie :lol:
ajj ja mialam kiedys sytuacje taka, ze walczylam o kolesia ponad pol roku, beczalam za nim (w drugiej gim hehe)bla bla, jak zdobylam, to mi totalnie zbrzydl i rzucilam go, bleeee mam do niego wstret do dzis. jak ja moglammmmm fuj. i od tamtego czasu dola raczej nie mialam, przej jednego kolesia tylko dlugi czas, ale chuuuu był wart :) no i od dawna dolow nie mam, raczej czasem mnie wezmie na jakiegos ladnego fajnego osobnika, ale nie poczynam zadnych krokow :P
ja na poczatku liceum tak mialam. fajny byl, ale mi zbrzydl jak juz go zdobylam. ale dowartosciowalam sie troche, ze ktos zwrocil uwage na taka gruba:P
hmm często tak jest ze takie zauroczenia przechodza jak się juz zdobedzie ;)
ja tam rozne odloty mialam heh, na szczescie nie patrze na tych chlopakow jakims innym okiem teraz heh tak jak julix ;)
tylko tak zupeeelnie normalnie, jak gdyby nigdy nic, noo ale w koncu luz no bo nic nie bylo :)
ja to w ogole tak naprawde jakiegos wielkiego stazu nei mam :lol: tzn tak mi sie wydaje, no nie wiem, porownuje do swojego otoczenia , zachowania kolezanek itp, hm a jak to jest z wami?? :D
bo moze sie okaze ze jest troche inaczej z tym moim podejsciem niz mis ie wydaje :P