-
aale ja to mam :P
zmierzylam sie standardowo :P
brzuszek po całym dniu wcinania( tzn normalnego
) - 60 (ehh, swiadomosc ze mialam 58 w najlepszych fazach jest bee ;/ )
udo 46 no wiec chyba mam jakas fatamorgane z tym tyciem chyba ;P
aha- poprosilam siostre zeby schowała centymetr- od dzis sie nie mierze i koniec! :]
damy rade :]
-
no jasne że damy, coprawda Ty już wychodzisz z diety, a ja dopiero zaczynam wiec musz brać z Ciegbie przykład
-
heh 
mam nadzieje ze unikniesz tej paranoi ;P ja sie staram na nią uważać, chyba nawet całkiem całkiem sobie radzę 
a teraz zmiatam na chwilkę - a6w zrobić
i wracam
-
skończyłam :]
bedzie dobrze
z dnia na dzien - nowe postanowienia
i cele przede mną
i tak napędza się caały ten ciąg wszystkiego .. 
:*
-
osz faaak
jak sobie tak wiecej posiedze na tym necie to niezłe infoo mnie dopada :P
ale kurdeee niektóre rzeczy żle liczyłaaam
noo to juz wiem co jest . .
eeej ale ja juz nie mam siły na to więcej . x[
chyba skończe z tym liczeniem kcal :/
bo to jest bez sensu :/ bo sie okazuje ze wpier* duzo wiecej :/ FUCK :/
ale jest masakrycznie wkur*!!!!!
po cholere to wszystko . . :/
.
-
eej, ja chyba spróbuje zarzucić to liczenie
schudnąć nie muszę no więc co tam, jakbym widziała że tyje no to sie poćwiczy więcej, troche ograniczy i będzie jakos
bo to liczenie to takie na oko i nic z tego nie ma konkretnego z tego co widze, moje szacunki to czasem takie totalnie nie z tej ziemi . .
mam przed sobą obraz mniej-więcej takiego jedzenia przy normie, i zaczne powolido tego dociągać po prostuu
no to teraz spróbujemy bez liczenia :P tzn na ten tydzien to i tak juz mam policzone plany :P
ale juz nie bede siegac pamięcią do tego co ustaliłam.
zobaczymy czy i z tym pójdzie :P
bo tak nagle jakos 
<no jak zwykle, zdolna jestem>
dziewczynki, a jak przytyjee.. ;/
nie ma co sie zamartwiać na zaś
damy rade !! 
przesylam Wam gorące uściski
! :* <przytul) :*
bedzie sie dzialo
-
a idz Ty chudzielcu, nie przytyjesz na pewno. dobranoc ;*
-
haa ;D
no dajemy rade 
nie bede zwracac uwagi na fanaberie mojego brzuszka hehe ;P
oczywiscie jeszcze licze kontrolnie ale jest dobrze ;]
zobaczymy jak dalej pójdzie 
a co tam u was?
-
Mayha ja to rozplanowuję mniej więcej tak:
śniadanko ok. 7.00 - 300kcal
II śniadanko ok.11.30 - 200kcal
obiadek ok.15-16 - 500kcal
kolacja ok.19 - 300kcal
Ale zawsze i tak coś tam sobie podjem w między czasie więc doliczam zawsze te 100kcal
Osobiście ci radzę wypróbować co się stanie przez ten tydzień, ja spróbowałam jeść do 1500 i wcale nie przytyłam, więc ty też nie powinnaś. Chociaż mi się na początku waga wahała ale teraz jest jak ok i jestem z siebie zadowolona
a czym szybciej uda ci się wyjść z manii liczenia kalorii tym lepiej. Ja już się powoli odzwyczajam
-
ladyhoney - bardzo ładnie
a Ty jeszcze na dietce czy wyjscie? bo juz mi sie miesza
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki