-
Pewnie, trzeba się za siebie brać 
Trzymam kciukasy
-
Agatko w tej chwili przestań myśleć o jedzonku, tym bardziej o spożyciu go
Teraz się odchudzamy, więc musi się udać
-
No i wczoraj sie nie udało. Puściły mi hamulce. To już sie robi regułą, w sobote wyżerka na mase, w niedziele maks 300 kcal. Wiem, że źle robie. Eh, paskudny mam humor.
Daje ostatecznie wadze czas do soboty. Ma być ładne 60. Do tego czasu się nie waże. Jak nie będzie 60 to... oj wole o tym nie myśleć. Ma być i kropka.
Dziś mama stwierdziła, że jestem na skraju anoreksji i kazała mi się przy niej zważyć. Zalegające jedzonko pokazało 63-64 i dała mi spokój. Ufff, jedno dobre.
DZIŚ: ( nie bijcie )
śniadaine: pieczywko wasa z 2 plastrami szynki
obiad: ogórek i śladowe ilości kuczaka
kolacja: kisiel
woda: 3 litry
ćwiczenia: 30 minut hula hop, 30 minut steppera
godzina ostatniego posiłku: 18
Plan na ten tydzień:
ćwiczyć godzine dziennie (stepperek i hula hop)
jeść najpóźniej o 18
zapijać sie litrami wody
jeść 4 razy na dzień, nie więcej, według takiego schematu:
śniadanie: kanapka z szynką
2 śniadanie: grahamka z szynką
obiad: co zrobi mama w małej ilości
kolacja: do wyboru: kisiel lub jogurt
* wyjątkiem będzie wtorek, bo późno kończe
-
oj za malo dzis bylo
ja mam nadzieje ze to tylko tak dzis i jutro bedzie juz wiecej!
milego wieczorku;*
-
kisiel
kocham kisiel
ale szczerze ci powiem ze ostatnio mam miejsza ochote a to dlatego że jadlam przez ostatnie kilka dni tylko kaszke ryzowa dla dzieci ale robiona na wodzie nie na mleku i mam troche mieszane odczucia wzgledem takich rzeczy typu kaszka, kisiel,budyń
a mama sie mnie pyta czy mi kupic jeszcze kaszki
-
zle jest jesc ciagle to samo i to samo... mi moja ukochana owsianka tez sie znudzila... nie jem jej teraz prawie wcale...
a co to tego obzerania to ja tez tak mialam no ale trzeba sie zawziac
-
Jak ty to robisz, że kręcisz pół godziny hula hop? mi się nudzi po 5 minutach... Kiedyś miałam odwał i kręciłam godzine, ale to było raz. Dla mnie to jest zbyt nudne
A wiem,że dobrze działa!
-
suszona ja nie planowalam tego
po prostu w domu nie ma rzeczy do jedzenia dla mnie a mi sie do sklepu wyjsc nie chcialo
-
Oj, ja nienawidze tych napadów
naszczęście dawno żadnego nie miałam
Moja mam tez co sobotę mnie ważyła i chciała zaciągnąć do lekarza
naszczęście jej przeszło. Życze powodzenia
-
A ja akurat mam spokój z rodzinką ; ) Powiedziałam, ze chciałabym sie odchudzić i zeby mi nie poponowano jedzenia, bo bedę jadłą co chcę ; ) I jest dobrze. Jak rodzice zobaczą, ze Ci dietka słuzą to zobaczysz, popra Cię jeszcze : )
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki