-
ych ja juz tez mam dosc tej obsesji z odchudzaniem, za duzo o zarciu mysle. jak nie jem, to tlyko czekam az bede mogla zjesc. dziwne dla mnei ze sa ludzi ektorzy hmm np. w ogole nie mysla o jedzeniu tylko jak sa glodni i w ogole nie boja sie ze przytyja, nie widza w jedzeniu tylko kalorii i takie tam, no po prostu jakos sie tym nei rpzejmuja
-
A więc dzisiaj fajnie, to zanczy no nawet bo koło 1500kcal Byle nie dobić już kolejnych kalorii. Zastanawim sie czy nie zrobić sobie jakies postanowienia dotyczacego wyrzeknięcia sie konkretnych produktów. Bo jak przychodze do domu to zawsze lezy rogal, chałka itp. to po nie siegam. Może zaczne jesc tylko pieczywo tostowe (do szkoły z niego kanapki robie) i wasa, cio? Bo inaczej to ciężkoooo :/
-
Widzę, że u Ciebie tak jak i u mnie - 1500 xD
A z tym wyrzeczeniem to dobry pomysł [mam tak samo xD]
-
Hey:* dawno nie pisałam na tym forum... ahh troche mam na głowie obowiazków.
wpadłam zobaczyc jak wam idzie i widze ze bardzo dobrze:P co wynika z ostatnich postow.
Mam do was kochane pytanko:
bo praktycznie jestem szósty dzien na diecie i od wczoraj zaczynam powoli nawalac, jak przerwac ten proces... tym razem nie moge sie poddac..a tak poza tym to co myslicie o kotletach sojowych...???
-
Julix, mam tak samo! Mam tego powoli dość. Bo zjem obiad, nie jestem głodna, a myślę o okolacji i w okolicach 17 coś mnie nosi ;/;/. Za dużo myślę o jedzeniu, kiedyś jadłam, bo jadłam a teraz ;/ Na dodatek zjem kolacje (tak jak dzisiaj), tata przywiezie zakupy i mimo iż nie jestem głodna to zjem jeszcze piętkę jasnego chleba. Nie wiem dlaczego.
-
No ja czasem nie jestem głodna, ale i tak myślę co zjem potem.
I po prostu czekam tylko do kolacji, bo potem wiem, że nie zjem NIC i już nie myślę :P
-
ja tez mysle duzo o zarciu i dlatego ciagle staram sie czyms zajac zeby tylko nie zrec
a co do kotletów sojowych ja zawsze gadalam jaka soja fuj i wogole ale mama raz kupila i baaaaardzo dobre...
-
:)
Ja też jestem nowa. Właśnie dostrzegam błędy które popełniłam w moim poprzednim odchudzaniu. Mimo, że w tydzień schudłam aż 5kg! to jechałam na 200kcl i byłam wiecznie głodna, ale nie czułam juz głodu. Efekt Jojo dopadł mnie błyskawicznie. Teraz wem, że lepiej jechać na tysiaku Pozdrawiam wszystkich odchudzających.
Ps: dzisiaj rozpoczęłam a6w trzymajcie kciuczki! :P
-
heh 200kcal ostro pojechałaś ale ja Cię opieprzac nie bede bo juz na szczescie skumalas o co kaman
-
ja nauczy;amm sie przestrzegac tego, ze jak jem obiad o 15 i sie nie najem (zoladek tak, ale mozg nie :P) to nie ma zmiluj i stawiam sobie 17 za moment jedzenia i jakos wyrabioam a kolacji nie mam pory ustalonej. zalezo o ktorej spac ide. ale nawet jak zjem o 8 a ide do lozka o 2 to jakos tak mnie do zarcia nie ciagnie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki