Wątek: Dietka bez słodkości od 2.01 - 1100 do 1200kcal

Dziekuje Wam bardzo ;* Jesteście kochane, nawet nie wiecie jak mi te słowa otuchy pomagaja Dziś na razie jestkoło 1000. Ahhhh mogło byc lepoiej, bo najlepsze że zjadłam 220 na sniadanie a reszta to obiad, ale trudno. Musze pozbyc sie nawyku objadania po szkole. Kolacji nie zjem, bo zauwazyłąm że się 'rozrosłam' i musze sie tego tłuszczu szybko pozbyć

Wpadałam na chwilke, powiedzeić że od wczoraj coraz lepiej ze mną. I całe szczęście.Dziś było koło 1200 ckalc najwięcej. Boje się soboty bo ide na urodzinki kumpeli i wiadomo, cisto i kolacja będzie chyba obowiązkowa. Wymigam sie od chipsów itp. Kurcze co robić?

hmmmm mysle, ze zjedz ciacho bo i tak beda w Ciebie wciskac
zamiast gazowanych napoi wypij np jakis soczek
Chipsow nie jeeeeeeeedz...moze skus sie tez na owoce i zapchaj nimi głoood
Buzka

No ciastko bede musiała bo na pewno od tego sie nie wymigam. Jak bedzie kaloryczna kolacja typu fryty, kotlety panierowane itp. to zjem odronbine bno powiem ze ostatnio mam problemy z żołakiem ;P

mysle ,ze jakies kanapki ,soczki a potem duzo ruchu xD

I w niedziele najwyżej mniej kalorii ;]

dokładnie i zalecany spacerek badz mały joging

ooo skorzystam z tych rad bo sama bylam dzisiaj na urodzinkach no i... wiecie

I widzisz, jak ładnie można wybrnąć z tego .

będzie dobrze )