Wątek: Ostatni raz. Teraz albo nigdy.

Zamieszczone przez undertwenty

ehh te ćwiczenia mnie dobijają ;/
chciałam poćwiczyć z godzinkę ale wytrzymałam tylko 10 minut na skakance i 5 minut na sprzęcie ;(
dzisiaj w ogóle mam strasznie zły humor i wszystko mnie wkurza. wydaje mi się że nigdy nie schudnę, chyba że będe się głodzić. masakra.

Wiesz, że mam tak samo.
Też myślę, że nigdy nie schudnę

ja tak mam zawsze na początku diety... w sumie to dopiero mój 2 dzień
zazwyczaj po 1-2 tygodniach kiedy juz się 'wkręcę' i widać już pierwsze efekty...
no i w ciągu tygodnia czas mi szybciej mija niż w weekendy, więc ani się obejżę i już będzie koniec tygodnia i pewnie troche na wadze zjadę
z tobą pewnie będzie tak samo

A ja właśnie boję się, że zwalę na tygodniu...
Zacznie się nauka, podjadanie w międzyczasie...

no fakt, czasem w tygodniu jest trudniej...
ale damy rade!

Dziołchy każdy dzień może być trudniejszy, ale to zależy tylko od nas, nie poddamy się

damy rade
ja tam wole w ciagu tygodnia, bo mi ta dietka tak jakos leci :P mam jakies zajecie :P nie nudze sie...a w weekend to nudy chyba ze jakies wyjscie ze znajomymi a takto nic

Ja dzisiaj znowu mało zjadłam śniadanie i malutki obiad... dlatego nei lubię weekendów...

ja w weekendy nie potrafie mało jeść...

mi własnie zawsze było latwiej w tygodniu bo ma sie zajecia i jest malo czasu na myslenie o jedzenie a czas wolny wiadomo rodzinne posilki ,nudy wszystko prowadzi do podjadania

no dokładnie, dlatego nie wiem jak courtizzle może zjadac w weekendy za mało