Wątek: aneurysm //str. 3-przed, str.61-po + str. 64 , 109;P

i oczywiscie jak bylo na obozie

No i jestem spowrotem.
1. zbyt zmęczona 26 godzinami jazdy by opowiadać...
2. O matko, włoskie jedzenie jest takie pyszne. lasagne, pizza, sosy, makarony, lody...
3 ... ale w odpowiednich ilościach
4. więc zachowałam wage! ha!
5. i pokochałam taniec!. SZUKAM KURSU W KATOWICACH LUB TYCHACH. NAJLEPIEJ COŚ ALA LATINO. PROSZE O KONTAKT!

jedyne o było głypie na obozie to większość ludzi.. totalne rozczorawanie z moje strony pod tym względem...

ale widzisz jeszcze jakies powolanie odnajdziesz i super ze udalo Ci sie z ta waga! ja sie strasznie boje wyjazdu pod tym wzgledem.. 10 dni bez kontrolowania sie

Bardzo Ci gratuluję podtrzymania wagi mimo tych wszystkich pyszności
Fajnie, że już jestes z nami
Hmm a co z tymi ludźmi nie tak, że się rozczarowałaś ?

Właśnie? Dzisiaj to już możesz nam troszkę poopowiadać, co i jak

no ja mysle ze tez chetnie posluchamy

super, ze waga sie utrzymala!

Ja też wrocilam z wakacji iiiiiiiiii ja równiez jadlam to co chcialam lecz wszystko z umiarem I rowniez nie przytylam

otóż rozczarowało mnie to, że ludzie przyjechali jako zbita ekipa która nie miała ni innego do roboty tylko piła. bo "Włochy, co to dla nich"... Ogółem było pare fajnych osób, reszta snoby ;P

Aj jutro postaram się o jakieś foteczki.
ogółem przepaszam za zniedbywanie, ale staram sie wykorzystywać w wakcje. nie licze kcal. jem kiedy jestem głodna...

Jedzenie:
1.płatki owsiane, arbuz
2.banan, batonik fitnes
3.kotlet mielon bez panierki, 3 duże ziemniaki, troche ketchupu, sałatka: sałata, marchewka jabłko - umaszczone olejem
4. arbu, duży jogurt [400 g ]

Ruch:
spacerki, 3 godziny roweru po lesie

I to jest właściwe podejście !
Ja też w końcu przerzuciłam na niedietetyczny tryb - chociaż nie obżeram się czekoladą i chipsami, nie wcinam po x kanapek za jednym zamachem postawiłam na jedzenie kiedy głód i na co w ramach zdrowe rozsądku ochota - waga trzyma a ja nareszcie głowa czysta od nieustannego biegania z zegarkiem w ręku czy już czas jeść i co mam jeść .
A za zaniedbywanie nie przepraszaj - wakacje są raz w roku to trzeba szaleć dopóki jest się młodym ...uwierz starusze