Mam tak samo. Jem 2 razy więcej niż wszyscy ale i tak liczę xDZamieszczone przez Dyynia
Mam tak samo. Jem 2 razy więcej niż wszyscy ale i tak liczę xDZamieszczone przez Dyynia
No i przez to mamy te okropne wyrzuty. Bo zwykła osoba zje więcej i nie zdaje sobie sprawy, a my od razu że przytyjemy itp itd...
W tygodniu bym sobie poradziła bez liczenia, ale w dzni wolne...ech...boję się wakacji...
Ja tak samo... na pewno nie będę się umiała kontrolować...
A ja wierzę że mi się uda - musi. W sumie to nie miewam nigdy napadów, chociaż czasem czuję, że jak coś zjem to pochłonę jeszcze mnóstwo rzeczy ( jak jestem bardzo głodna, to mam często ochotę na kilka rzeczy na raz, nie umiem się zdecydować i zawsze boję się, że nie poprzestanę na jednej...ale jak ten głód mija to jest normalnie). Postaram się zresztą zapchać sobie dzień w wakacje, wymyślić rzeczy, które MUSZĘ zrobić i będzie dobrze...
Chociaż obawy zawsze są...
Drugi raz ten sam post mi się wysłał :P:P Więc edytuję:P
ja miewam takie kontrolowane napady tylko, ni etakie ze wpycham do bolu bez opamietania :P
A moje wpadki są zwykle takie, że ulegam namowom...czasem nawet nie chcę, a muszę na siłę :P
ja sie za duzo z innymi porownuje.. jak widze ze ktos wcina to mysle, ze ja tez moge, w efekcie pozeram jescze wiecej nzi ten ktos tak mam w wakacje
Mnie zależy kto. No bo jeśli jest osoba, która Cię częstuje raz i rozumie że nie chcesz, to spoko (a o takich trudno, zresztą sama też dopytuję czasem - ale teraz się to staram zwalczać i w sumie robię tak coraz rzadziej) ale jeżeli ktoś mi proponuje jedzenie, ja mówię że nie chcę, a oni dalej swoje i w końcu muszę ulec bo mi nie dają spokoju. No i te osoby nie wiedzą, jak ja wyzywam wtedy samą siebie w myślach...
No i wiele ludzi myśli, że skoro w dzieciństwie tak lubiłam jeść to teraz pewnie też tak chcę, tylko się powstrzymuję itp ;/
I wkurza mnie też jak ktoś mi proponuje ciasto, ja mówię, że nie, a ta osoba "przecież ono jest takie lekkie" "od tego nie utyjesz" itd. I co, ja mam im tłumaczyć, że nie chodzi o lekkość tylko o to że mam wyznaczony limit i że jak zjem to ciasto to nie zjem obiadu potem? Dlatego ostatnio coraz częściej mówię, że czegoś nie lubię itp.
Dobra, głupoty gadam, zaraz chyba idę czytać książkę a potem spać...
Zakładki