-
No ale to i tak dobrze .
A owoce na noc nie są złe, wydaje mi się, że lepiej zjeść kilka owocków, niż coś cięższego, co będzie zalegać całą noc w ciele...
-
Niby to są węgle, a trzeba białko i takie tam, ale bez przesady, jak ktoś lubi i mu nie szkodzi to czemu ma coś robić dla idei? Zresztą dzisiaj kolacja była późno bo jadłam też późny obiad (dlatego, że zjadłam najpierw zupę, a potem dopiero zaczęłyśmy z mamą drugie robić)
W ogóle to wcześniej byłam na działce, zrywałam truskawki i zebrałam cały worek. Pełno ich jest, tylko dookoła jest mnóstwo traw. Mam też maliny, ale były tylko 2 albo 3 dojrzałe to je zjadłam no i kilka czarnych porzeczek i ze 3 wiśnie. Nie wliczyłam tego w limit bo to tak tylko do spróbowania i do tego owoce, pewnie zresztą inne owoce w ciągu dnia pozawyżałam to będzie.
Oprócz tego dzisiaj gadałam z mamą i mówię, że muszę sobie kupić rybaczki bo nie mam itp itd to mama sobie przypomniała o takich spodniach co dostałam je jakiś czas temu ale nie mogłam w nie wejśc (albo były bardzo opięte, nie wiem). Miały być dla mojej siostry jak podrośnie, ale weszłam w nie teraz i nawet są trochę luźne, ale nie wiszą. Po prostu leżą tak jak powinny.
-
Ee przeca tych owoców nie było jakoś bardzo dużo Poza tym są zdrowe
-
Ja sobie owoce licze... Poprostu paranoja! Nawet jedną czeresienke
-
Ja wiem że i tak wszystko zaokrąglam i pewnie w tym te owoce się zmieściły, nie mówiąc o tym, że jak zbierałam truskawki to raczej spaliłam te 3 wiśnie, 3 maliny, kilka porzeczek i 2 poziomki :P
-
nie no co ty pewnie przytylas 0.0001 g :P
-
-
No, liczyc kazda wisienke to faktycznie - paranoja;p
Chociaz chcialabym miec taka, bo ja wlasnie na dowrot, zanizam.. np dzisiaj zjadlam pol lyzeczki nutelli (ehh niestety, dobrze ze na tym sie skonczylo) i nie policzyłam tego bo nie mam pojecia ile to moze miec..
w ogole w szkole dalam sie skusic na jakies 10 takich orzeszkow, a ja chce spalic tluszcz.. ;| to juz policzylam jako jakies 60 kcal. Kurde, nie umiam sobie odmowic ;(
-
Ja różnie, pewnie czasem zaniżam, czasem zawyżam. Ale to musiałabym się nie rozstawać z wagą, której nie mam ;D. Ile ja bym na to ważenie czasu musiała poświęcić...
-
1900 kcal...niby tyle miało być, ale dzisiaj stwierdziłam, że mój brzuch jest tragiczny. No ale dobra, zacznę ćwiczyć i może przejdzie...W ogóle dzisiaj nie było tak ładnie jak wczoraj, mam wyrzuty sumienia i jestem beznadziejna.
Wszyscy mi wciskają kit że jestem za chuda, ale ten brzuch to porażka ;/
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki