-
no jak ktos chpodzi spac o polnocy to jedzenie ostatniego posilku o 20 jest ok, no cyab ze o 22 ktos idzie :P
-
No tak, o tej porze lepiej nie dobijać, ale ja w sumie o tej 20 zjadłam dzisiaj kolację i jak pójdę około 11 albo 12 spać to będzie dobrze. Zresztą teraz nie pilnuję tak godzin, zwykle kolacja o 19 ale jak później to nic. Po prostu pilnuję się, żeby nie jeść na noc (chociaż w sumie to nawet nie mam na to ochoty...)
-
no ja w sumie nei lubie na noc jesc, znaczy zdarza mi sie na imprezkach i na jakims wyjezdzie jakis odpal o 2 w nocy :P
-
ja jakos nie potrafie jesc w nocy. praktycznie nigdy nie jem po 20. góra po 19.
-
No bo potem się źle śpi. Ja najbardziej lubię jeść kolację około 19...dzisiaj było o 20 no ale późno ze spaceru wróciłam, zjadłam podwieczorek, ale stwierdziłam, że nie będę jadła od razu tej kolacji bo to bez sensu. Ogólnie dzisiaj chyba dobrze oprócz tej godziny, bo wszystko w limicie i prawie same zdrowe rzeczy. Tylko czuję się pełna i w ogóle ciągle mam wrażenie że mam duży brzuch, ale w sumie to on nie jest tłusty, bo nawet mięśnie są widoczne, tylko po prostu taki dziwny ech...
-
Dzisiaj jakieś 1800-2000 kcal - nie wiem dokładnie. Była owsianka z owocami na śniadanie, jabłko, 2 gałki lodów, obiad (zupa i drugie danie ), kartonik soku tymbark Vega (pyszny jest, w 100 ml ma 23 kcal, więc mniej niż inne soki, no i wiadomo, to sok warzywny więc nie jest słodzony), talerz owoców (trochę arbuza, brzoskiwinia, pół pomarańczy)...i truskawki z borówkami i jogurtem(na razie się mrożą, zjem po rowerku, wiem, że późno, ale co tam :P). Przed snem będzie jeszcze szklanka mleka. Także dużo i zdrowo - takich rzeczy jak owoce to sobie nie będę odmawiać. Na razie mam tak jakby dołożone 200 kcal do dawki przy której nie tyję, jeżeli te 1800 kcal to był max dla mnie to najprawdopodobniej będzie mi przybywało ok 200g/tydzień, czyli tempo które jak dla mnie może być...chociaż nie wiem nawet, czy przy takiej ilości będę tyła, to się jeszcze okarze. Pożyjemy, zobaczymy...
A teraz zmykam na rower
-
noo bdb ;]
tak trzymaj;]
milego pedalowania
-
Uwielbiam jeść na noc i to jedna z czynności, z którymi trudno mi sie jest pogodzić. Ładnie dzisiaj jadłaś, bardzo zdrowo. Obalasz mity, że zdrowe jedzenie to jedzenie dla królików. Tak btw. to ja po roku diety nie jestem w stanie zjeść tłustego. Nie smakuje mi. A sałatę z fetą i pomidorem to mogłabym jeść ile się da.
-
A ja moge i tluste i w nocy
Ale tego nie robie
I tluste nie ze golonki tylko naprawde tluste i niezdrowe zarcie z Maca czy kfc czy pizze czy cokolwiek..
Ale nie dam sie temu i nie ruszam tego
-
Ja na wieczór jadłam kiedyśtylko owoce...i nie tyłam, teraz to różnie, np teraz jem te truskawki i borówki z jogurtem, no bo co tam, w końcu to lekkie, po rowerku trzeba coś zjeść. Ale zwykle saram się nic, zresztą nie mam ochoty zwykle.
Zrobiłam jedno kółko dookoła Błoń i razem z drogą z domu i spowrotem jakieś pół godziny. Mało, ale byłam z siostrą i jej koleżanką i dlatego.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki