Hehe no ja też. Ach...wiśnie, truskawki, porzeczki, czereśnie, maliny, jeżyny..rozmarzyłam się :D
Wersja do druku
Hehe no ja też. Ach...wiśnie, truskawki, porzeczki, czereśnie, maliny, jeżyny..rozmarzyłam się :D
Witam ;) Dzięki za wsparcie.. Bardzo szczuplutki brzuszek masz ;) Ja jeszcze trochę będę musiała popracować żeby móc się spokojnie w moim stroju pokazać.. ;/ Na pewno będę często odwiedzać. Pozdrawiam :>
Jak zaczniesz codziennie ćwiczyć to w wakacje będziesz wyglądać super w dwuczęściowym stroju :)
ehhhh ja truskawek sie juz doczekac nie moge;D
Dzięki ;) Mam taką nadzieję.. ;/ Mmm ktoś coś mówił o truskawkach? :> ;p
U mnie już sprzedają truskaweczki, ale jakie drooogie :(
jeszcze są te mrożone, ale to nie to samo...
Ee mrożone beznadziejne a te pierwsze też nie smakują tak jak powinny :) Jeszcze trochę trzeba poczekać...
Heh, mrożone są dobre na koktajl, sorbet, albo do owsianki :D
Dzisiaj:
Śniadanie - Owsianka z rodzynkami, jabłkiem i suszonymi bananami + kostka gorzkiej czekolady
II śniadanie - bułka z serem grzybowym + sok multiwitamina
Obiad: łosoś(takie 2 "dzwonki" - mogłabym spokojnie zjeść jeden, ale mama mi dała 2 i nie chciałam się kłócić) + kasza jęczmienna + brokuły + kiszona kapusta
Podwieczorek: małe jabłko
Kolacja: 50 gramów półtłustego twarogu + 200 g maślanki jagodowej + wafel ryżowy
Tuż przed snem: szklanka mleka
Ruch:
Brzuszki
a6w
Miałam kryzys, stwierdziłam, że to za dużo kcal, ale potem mi przeszło - miałam nie liczyć, zjadłam uczciwie 5 posiłków więc jest dobrze.
no mrozone owocki do owsianki sa pycha;D
ALbo jak jeszcze nie są do końca romrożone i je zmiksujesz...robi się taki pyszny sorbet xD
Heh, mam ambitny plan żeby się zmierzyć...bo w sumie ja znam swoje wymiary tak mniej więcej, ale nigdy ich nie zapisuję
tego miksowanie nie probowalam ale jak mowisz ze dobre to trzeba sprobowac:D
Tylko musisz zjeść zaraz po zmiksowaniu, albo wstawić do zamrażarki, bo potem szybko się topi...
Jestem już dziś po porannych ćwiczeniach i po śniadanku. A były 2 małe grzanki posmarowane cieńko masłem czosnkowym i twarożek z warzywami. Teraz będę chyba musiała pomóc mamie w sprzątaniu, a potem może się wybiorę na rolki.
Wczoraj się długo zastanawiałam nad wszystkim - i stwierdziłam, że chyba już wszystko jest w porządku. Dokładnie tydzień temu zjadłam pizzę i tort u koleżanki około 20, a wcześniej wszystkie posiłki, przez tydzień za to nie odpokutowałam bo jadłam normalnie + lody i waga się utrzymywała. Dzisiaj jest około pół kilo więcej, ale to chyba nie tłuszcz tylko zalegające jedzenie.
Nie chcę zapeszać, ale chyba jest dobrze...
będzie dobrze Dynia :) z pewnością to jedzonko zalegające :) przetrawisz wydalisz i będzie oki :)
tylko trzymaj się
Napewno jest dobrze :D
ja tam jem rozny syf po nocach i nie tyje, wiec Dynia, nei amsz sie czego bac. a waga pokazala dzis tez z 0,5 kg wiecej,a le dlategoz e duuuzo pilam i jadlam wczoraj, yteraz zalega
Zazdroszcze Wam, że tak Wam super idzie dalej :>
to na pewno zalegajace jedzonko;p
wiec nie przejmuj sie tym;p
Byłam na rolkach jakieś 40-50 minut bo pogoda beznadziejna...
Przed chwilą zjadłam drugie śniadanie - 1 wafel ryżowy z dżemem i taki sandwich lodowy w waflu, waniliowy - 45 ml.
no fakt pogoda nie za ciekawa:/
a u mnie się rozpogodziło. Chwyce za Władce Pierścieni i ide ryjek na słoneczko wystawiać.
A jak ty? ;*
Też się rozpogodziło...może na spacer wyjdę...Heh, ja czytam "Spotkanie w Bagdadzie" Agaty Christie.
Na obiad był rosół z makaronem (+ marchewka, kapusta itd czyli to co jest zwykle w rosole :P) i łosoś z brokułami.
Na kolację jeszcze nie wiem co będzie.
I byłam na spacerku...najpierw na Błoniach, a potem za błoniami spacerowałam sobie brzegiem Rudawy. Słonko świeciło, a ja szłam i szłam nie myśląc gdzie i po co. Fajnie tak czasami wyjść samemu, bez nikogo...
Usiadłam na chwilkę, żeby poczytać, ale wiało, więc nie dało się stron przekręcić. Wstałam i ruszyłam dalej.
Po godzince spacerowania wróciłam do domu i teraz jem podwieczorek - jabłko i marchewkę.
Przestałam trzymać się zasady nie jedzenia po 18. Po prostu 3-4 godziny przed snem, a skoro idę dziś pewnie później spać, to nie ma sensu jeść tak wcześnie, bo będę głodna
no konczenie jedzeni zbyt wczesnie nie jest dobre, bo moze si eprzyczyniac do jojo :?
Dzisiaj tak:
Śniadanie - 2 małe grzanki posmarowane cieniutko masłem czosnkowym + 50 g twarożku z warzywkami
II śniadanie - wafel ryżowy z dietto dżemem i sandwich lodowy 45 ml
Obiad: Rosół z makaronem i łosoś z brokułami
Podwieczorek: Jabłko i marchewka
Kolacja: Ciemna bułka z ziarnami, połówka z serkiem borowikowym, a połówka z szynką + pomidor + pół ogórka + liść sałaty
Szklanka mleka przed snem
Ruch:
Brzuszki
50 minut na rolkach
60 minut spaceru
a6w dzisiaj nie będzie
Też kocham spacery w samotności..
Iść i myśleć, marzyć i nie gadać (:
Najlepiej wieczorem ^^
Dlaczego niejedzenie wieczorem może się przyczyniać do jojo ;o?
w bardzo prosty :P
jestes na diecie, nie jesz po 18, nawet jak zdychasz z glodu, to organizm wiedzac, z epo tej 18 jesc nie dostanie spowalnia przemiane materii. wracasz do normalnego jedzenia, jesz kolacje o 21, czasem Ci sie zdarza wcinac jeszcze pozniej i sobie przychodzi jojo :P
Ja tam nie wiem...mam nadzieję, że mnie nie dopadnie jojo...to by była masakra, najgorsza by była reakcja otoczenia "ale przytyłaś" i takie tam... znając mnie to bym się załamała
ja tam twierdze, ze z 3-4 dodatkowe kilo dodalyby Ci uroku :) no ale przytyte z wlasnej woli :D
Wiesz co? Ja w sumie czasem sobie myślę, że mogłabym trochę przytyć itp itd, ale jak waga pokaże odrobinę więcej to panikuję, że jak będę tyła w takim tempie to będzie źle itp ;/
Aaaa.
Dzięki Julix XD
chyba umiesz zachowac kontrole. nie mozesz isc do dietetyczki, zeby Ci jakis jadlospisik ulozyla, czy cos?
Myślałam nad tym, ale póki co chyba z moim jadłospisem nie jest tak źle, no nie?
Zresztą głupia jestem, waga nie jest wiarygodna, wystarczy się zmierzyć i po kłopocie xD
to dawaj babo wymiary XD
Oj, Dynia. Ślicznie schudłaś, ale Julix ma rację - te 2 kg dodałyby CI uroku (:
I nie będzie JOJA <killer> xD
Mogłabyś napisać tak w skrócie, jak wychodziłaś z diety i czy schudłaś przy samym wychodzeniu?
Byłabym wdzięczna :)
Hmm...najpierw zwiększyłam do 1500 ale jadłam do 1400 :P Potem do 1600 i jadłam uczciwie tyle...a najlepsze że tydzień po zwiększeniu schudłam 2 kg :D Chyba dlatego, że zaczęłam wtedy na rolkach jeździć
Teraz jem chyba ok 1800 no i mam takie założenia jak podałam gdzieś tam.
A wymiary - hmm...
talia - 60 cm
Biodra - ok 80 cm o ile w dobrym miejscu mierzę
Udo - 44 cm
Wzrost 160-161..muszę przynajmiej 5 cm urosnąć :P
Joj xD
To ja jezcze 2 kg i wychodzę na 1600, potem 1800, a potem 2000.
Może się poszczęści i schudnę do 50 XD XD ?
Chciałabym mieć już takie problemy typu wychodzenia z diety ;) Jeszcze trochę będę się musiała pomęczyć żeby nad tym myśleć ;) Pozdrawiam :)
sumik - jak będziesz ćwiczyć to na pewno.