Wątek: Proszę o zamknięcie tego wątku.

coś się wampomyliło cyba...najednym forum dziewczyna w 4 michy zrzuciła 10kg.

huhu. ja od lutego zrzuciłam 10. nie widać dużo ale waga pokazuje swoje

Oj, ja już nic nie rozumiem :P

Ale chodzi mi o tą dietę, gdzie produkty mają swoje punkty i dziennie można zjeść określoną liczbę [w moim przypadku 18].

Narazie tylko zastanawiam się nad ta dietą. Jeszcze jej nie stosuję.

A dzisiaj zjadłam:
I śniadanie: jogoblella do picia + wasa [270kcal]
II śniadanie: jabłko [50kcal]
Obiad: spaghetti [400kcal]
1/2 małej pizzy o średnicy ok. 20cm z samym serem i sosem pomidorowym [siostra mnie namówiła - wiem, że nie powinnam] - ???
Pepsi - [100kcal]
Kolacja: jogurt [130kcal]

Wiem, wiem starsznie niezdrowo dzisiaj. :/[/i]

aneurysm jak zrzuciłas te 10 kg?????
poszukuje diety odpowiednije dla mnie
a widze ze duzo dziewczyn ma juz za soba 10 kg

też jestem ciekawa

własnie umieramy z ciekawosci:P
ide zjesc jogurta

Hej :* 4miechy i 10kg? troszku nie zdrowo ;] ale i tak podziwiam Aga czymaj się :*

Alis jesli zdrowo to 1 kg na tydzien to 4miechy i 10 kilo to jest ok

Wiecie... troszkę zaczęłam myśleć o tej mojej diecie.
I doszłam do wniosku, że jest źle. Że coś już jest nie tak. Na początku moim celem było 50kg, troszkę schudłam [zobaczyłam, że lepiej wyglądam, lepiej się w sobie czuję], teraz chcę już 49kg.
A przecież to i tak nic nie zmieni w moim *******onym życiu... I tak wszytko będzie takie jakie jest. Więc pewnie będę chciała więcej i więcej schudnąć. I już teraz wiem, że prędzej czy później to i tak źle się dla mnie skończy...
Pogubiłam się sama w sobie jak zawsze zresztą.

Tak samo.
Wszystkie problemy zwalam na moją wagę. Nie umiem się odchudzać, nie umiem się nie odchudzać. Przesrane.
Trzymaj się, jakoś musimy żyć.. :*