Wątek: Proszę o zamknięcie tego wątku.

Chyba żołądek mi się zmniejszył. Na obiad zjadłam niecały woreczek [ok. 60-70g] ugotowanego ryżu z usmażonymi jabłkami i odrobiną śmietany, a czuję się wypełniona po brzegi... Sama nie wiem czy to dobrze czy źle...

Zaraz jadę do babci, wieczorkiem jeszcze tu zajrzę

to ze żolądalek sie skurczył to bardzo dobrze zjesz mniej i nie czujesz głodu polowa sukcesu w odchudzaniu
tylko nie jedz za dużo u babci, wiem jakie one są pozdrawiam

Wiem wiem. W zasadzie byłam u prababci, która ma chyba 93lata. No i poczęstowała mnie czekoladą. Nie mogłam odmówić, bo prababcię widzę raz na 2-3 miesiące
Na szczęście wzięłam tylko kostkę

Ale dalej czuję się taka... napompowana... To chyba przez ten ryż :/

xD a co to jest "czekolada" xD?

Życze sukcesu w zmaganiach. ^^
choć pewnie moje wsparcie nie jest potrzebne. Pozdrawiam

Wsparcie zawsze się przyda Mniejsze czy większe - bez różnicy. Dziś mój VII dzień :P

A tak w ogóle to babci się nie odmawia...

Ech... Jednak skusiłam się na kawałek ciasta Ech... Głupia Aga, głupia Aga, debil...

Ale postanowiłam, że to będzie mój oststni posiłek dzisiaj.

A wiec było tak:
I śniadanie: jogurt naturalny + jabłko + 2x wasa
II sniadanie: jabłko
Obiad: ryż z jabłkami
Ostatni posiłek: kostka czekolady + jabłko + kawałek ciasta [babki takiej kruchej]

Zawiodłam Was przepraszam...

kawałek babki to nie jest straszna rzecz...wpadki sie każdemu zdarzają :* tylko sie nie poddaj i jutro walc ładnie dalej, tak jak do tej pory zobaczysz będzie dobrze

patrząc na ogół jadłospisu kawałek babki nie powinien zawalić dnia
jutro od nowa:>

Jeju... dziękuję za wsparcie, kochane jesteście. Obiecuje jutro obędzie się bez wpadek
Wieczorkiem przespacerowałam się pól godzinki, więc już nie ćwiczyłam

Jakoś nie mam na nic siły i chęci

Jutro nie odnowa a kontynuując Przecież ogólnie to nawet mało zjadłaś A pozatym to był tylko jeden kawałek potrafisz sie powstrzymać i super

A na ćwiczonka jeszcze jest czas