salami tez nie jest najlepszym rozwiązaniem w ciągu diety.. :wink:
Wersja do druku
salami tez nie jest najlepszym rozwiązaniem w ciągu diety.. :wink:
Ynkus ha widzisz :D ja o 2kcl przekroczylam moje minimum na tej diecie :D
obiecalam sobie ze nie bede schodzic ponizej 1300kcal. no chyba ze w extremalnych przypadkach ale ponizej 1000kcal napewno nie :twisted:
maadzia dlaczego?
rowerCytat:
Zamieszczone przez AguniaSopot
na śniegu raczej jeździć nie będę a stacjonarnego nie mam. jakieś inne pomysły znalazłam jeszcze 8abs i z wdzięk.info są też fajne, macie jeszcze jakieś pomysły?
bo posiada bardzo duzo tłuszczu i soli.
maadzia aha ;) dzięki ;**
Ha właśnie sobie jem śniadanko i tak:
2*kromka słonecznikowego 100kcal
1*plaster szynki 60kcal
0,5 plastra sera hochland 40kcal
pomidor 12kcal
serek 20kcal
RAZEM 232kcal
czyli może być :D
...
a czemu tak mało kcali na śniadanko przeznaczasz? :wink:
Bo pewnie ma taki sam problem jak ja :P jak sie budzi to nie jest głodna i łatwiej się ograniczyc teraz niż wieczorem
ja tez na sniadanko przeznaczam tak 250 kcal gora i wtedy moge zjesc wiecej na II sn i podwieczorek :D
malina123456 poniewaz jem dwie kromki chleba z i dodatki i nie dam rady wiecej a moze i dam ale nie chce rozepchac zoladka teraz kiedy chce go zmniejszyc.
Póki co na koncie: 512kcal.
troche malo kaloryczny obiad bo jadlam takie danie kasza z warzywami i kurczakiem a to mialo na osobe 200kcal.
to jeszcze zjem podwieczorek i kolacje....i nie wiem co zeby dobic do 1300kcal. co zrobic?
ja to bym sobie zjadła z 2 banany na podwieczorek jak masz ;p a na kolacje płatki owsiane z mlekim i mozesz pododawac jakies dodatki ;p
hmmm...pomysle nad tym.
jeszcze sie zobaczy :D
na kolacyje proponowalabym serek wiejski/ twarog z warzywami, a na podwieczorek np. orzechy :D ja juz sie w nich tak zasmaczylam, ze jem codziennie ;)
malina123456 jesli zjem to co mowisz to raczej nie dobije do 1300kcal.
wrrrr a kto porządnie dietujący pod wieczor na 500 kcal? :P
to moze powiesz mi ze Ty tak zawsze idealnie dietujesz?
Powiem Ci ze nie jestem jasnowidzem i nie moge przewidziec do konca tego co bede miala na obiad. I z tego powodu nie bede jadala duzych sniadan.
nie rozumiem dlaczego sie tak na mnie rzucasz!
nie masz prawa, zeby wyrzucac mi, ze nie dietuje idealnie. nie znasz mnie i nie wiesz jaka jestem, co robie dobrze a co zle!
to co napisalam bylo w zarcie bardziej niz na powaznie, ale skoro nie znasz sie na zartach to lepije nic nie bede mowic..
no moze lepiej nic nie mow.
czy ja ci mowie e nie dietujesz idealnie?
to bylo pytanie,widzialas znak zapytania. ?
nie wazne. bo ja Ci tylko powiedzialam ze nie dobije do 1000kcal a to Ty sie rzucilas ze kto normlanie doetujacy tak robi. Kazdy ma jakies wpadki.
ile ma jedna czekoladka merci? nie moge nigdzie tego znalezc.
...
chyba 70-90kcal bo kiedys cos obliczałam, ale juz nie pamietam
dzisiaj na koncie 800kcal. milo byc 1300kcal. trudno sie mowi. raz w zyciu nie dobilam. jutro bedzie lepiej. na drugi raz weim bede czego dodawac do tych warzyw rzeby wiecej wychodzilo. :/
Ojoj.. 800 to strasznie malo. Ja sie przejmuje jak 1000 nie zrobie ;p dziwna ta moja psychika.. zamiast sie cieszyc to przejmuje ;p
cos tam zle policzylam cos jeszcze zdjadlam i w sumie wyszlo 1100kcal. wiec jest dobrze.
ja sie nie rzucilam, napisalam to w zarcie, chyba zauwazylas minke obokCytat:
Zamieszczone przez AguniaSopot
ale nie chce sie klocic, wiec mysl co chcesz :wink:
eee...u mnie sie nie wyświetla żadna minka w tamtym poście.
dobra. sory moze troche za ostro zaraztowalam, ale nie zauwazylam tej buzki i nie wiedzialam ze to w zarcie. a wkurza mnie takie cos jak ktos sam popelnia bledy a mnie za to ochrzania. gdybym wiedziala ze to zart to bym inaczej zareagowala.
to byl zart. mam nadzieje, ze mi wierzysz.
zgoda? :)
wierze wierze ;]
zgoda, zgoda :P
tya. no i znowu zawaliłam :/
4 czekoladki merci. :/ na koncie cos okolo 1500kcal. zero ruchu i dupa.
zalamka.
od jutra od nowa licze dni bez slodyczy.
jak juttro nie bedzie dobrze to ja juz nie wiem :/
Nie martw się :* dobrze ze nadal chcesz walczyc :* tak trzymac! jutro bedzie napewnoe dobrze :) 4 czekoaldki dodatku takie maluskie to nic chyba strasznego :) wiem ze sama ta mysl przeszakdza ale trzeba zauwazyc jakies plusy :*
jedyne co mnie cieszy to to ze zawsze jak mama mowila ze wez sobie pol pudelka to bralam i jadlam a teraz wzielam tylko 4, po 1 z kazdego rodzaju i poweidzialam jej ze starczy. :P
jedyny plus jaki widze :/
gdybym mogla to byl zajdla cale pudelko :p hehe to Twoja mama fajna.. moja to kurcze mowi ze za duzo jem.. i mowi ze nikt pewnie nie je tyle slodyczy co ja.. fakt faktem ze dwie czekolady naraz to duzo ale czy to moja wina? :( raczej jej.. ze jak mialam 3 latka to sie zachwycali "uroczym pączuszkiem" ;/
jak ja bylam mlodsza nie lubilam owocow i warzyw wiec kazali mi jesc inne rzeczy i w taki sposob przytylam :/
ja lubilam prawie wszystko.. :p teraz stalam sie wybredna :p
ja wlasnie z wiekiem zaczynam craz wiecej lubic ;P
ja nigdy np do ust nie wezme chałwy... o miesie nie wspomnie bo to oczywiste, i nie przepadam za zoltym serem. ale taki z hohlanda lubie.. ;p z wowocow nie zjem gruszek i sliwek :p cos tam by sie jeszcze znalazlo z pewnoscia.. ale to takie podtsawowe rzeczy ;p
a ja to wszystko lubie co mowisz xDD
No coz.. tak bywa :p ja kocham marcepan, czekolade i truskawki!!!! szkoda ze satylko latem :(
o to wszystko tez lubie xD
ale z miesa za to lubie tylko "ptaki" bo wieprzowiny i wolowiny w formie kotleta czy cos nie tke. chyba ze w formie chudziutkiego plasterka szynki to ok. :P
dziwnie to "ptaki" zabrzmialo hehe.. ja jem tylko ryby.. nie jadlabym bo nie chcialam byc semiwegetarianka ale zdrowie to podstawa