-
Dzięki Bjedrona jeszcze raz :*
Wiem, że to jeszcze wcześnie na takie coś, ale ja już sobię myślę, jak to będzie z moicm jedzeniem w czasie roku szkolnego...I na razie wymyśliłam 2 opcje:
OPCJA PIERWSZA:
:arrow: ŚNIADANIE g. 7:00 (owsianka, kanapki, jogurt z musli itp)
:arrow: II ŚNIADANIE - pierwsza długa przerwa g 10:30 (kanapka)
:arrow: III ŚNIADANIE - druga długa przerwa g. 12:30 (owoc)
:arrow: OBIAD - po powrocie - ok. 15:00
:arrow: KOLACJA - g. 19:00 (patrz: śniadanie)
OPCJA DRUGA:
:arrow: ŚNIADANIE g. 7:00 (owsianka, kanapki, jogurt z musli itp)
:arrow: II ŚNIADANIE - pierwsza długa przerwa g 10:30 (kanapka)
:arrow: III ŚNIADANIE - druga długa przerwa g. 12:30 (owoc)
:arrow: OBIAD - po powrocie - ok. 15:00
:arrow: PODWIECZOREK 17:30 (coś słodkiego, owoce itp)
:arrow: KOLACJA - g. 20:00 (patrz: śniadanie)
I nie wiem na którą opcję się zdecydować. Bo zdecydowanie bardziej służąca szczupłej sylwetce jest opcja pierwsza...
Ale z drugiej strony oznaczałoby to, że słodycze mogłabym jeść tylko w sobotę i niedzielę. Bo w opcji pierwszej nie ma miejsca na słodycze. A ja już przecież nie będę na diecie, to będę miała prawo sobie zjeść coś słodkiego, nawet codziennie, byle mało :roll:
Pomóżcie mi pliska... aha i nie piszcie czegoś w stylu:
" Nika, przecież nie musisz mieć wszystkiego zaplanowanego, nie musisz żyć jak w zegarku" itp... Bo ja akurat tak chcę...
-
no ta druga bardziej kuszaca, ale bedziesz jesc jakos 2 tysiaki, wiec moze ona byc :D
-
wydaje mi się że ta druga :P
-
No dobra :) zaufam Wam :) I zastosuję te drugą ;)
Chyba ze np będzie bardzo sycący obiad, to pewnie nawet ochoty na podwieczorek nie będę mieć :D
Ja już się dzisiaj żegnam :) Moje oczy domagają sie odpoczynku od monitora hehe :P
Z dzisiejszego dzionka w miarę zadowolona jestem bo wypiłam ponad 1,5 l wody :)
A wiecie jak to jest z moim piciem - musze sie z reguły do niego zmuszać :roll:
Jutro na obiadek szykuje się smażona rybka. Jednak nie panga, tylko mintaj, bo pangi nie było :roll:
Dobra lecę już nparawdę, dobranoc :*
-
aw shit, ja dzis malo wypilam :P ale normalnie pije tak minimum 2 litry :P dzis mi moze picie lody zastapily :)
-
Pewnie, że drugą 8)
Co do wody - to pij ją małymi łykami przez cały dzień, bo za dużo wody na raz obciąża nerki.
Dobranoc ;]
-
ja nawet nie wiem ile wypijam dziennie :lol:
-
O, ja tez jestem za druga opcją planu dnia :]
Hmm...moja mum tez chciala pange kupic i tez nie było, i też był mintaj :D Ale coż, moja mum mintaja nie znosi wiec bedzie co innego ;-)
Branoc :)
-
I jak tam dzisiaj Nika? Jak samopoczucie?
-
no no widze ze ty też jestes zwolenniczką pangi :) no to zazdroszcze już disiejszego obiadku ;p