Wątek: Nika powraca...ogromne jojo :(

u mnie to wyglada tak: 3 osoby w domu, 5 potraw (powaznie)
wiec wyboru wielkiego na szczescie nie mam
poznij ide z rodzicami do rodzinki, ktora mieszka obok i tam jest juz duzo jedzonka bo duzo osob, ale i tak zazwyczaj tam nie jem bo np. gadam z kuzynka caly czas i bawie sie z dziecmi
najgorsze sa przygotowania do swiat i ciasta

oo wg mnie przygotowywania własnie są miłe..oprócz sprzatania oczywiscie

przygotowania sa mile nawet bardzo tylko ze wtedy sie sporo je

no niestety, tak to juz widocznie jest

Ojjj, ja nie wiem, jak ja przetrwam święta... o.O
Ja nawet mam dwie wigilie! Ale zazwyczaj opychałam się u jednej babci, a u drugiej już nie, bo nie lubię jej jedzenia. Tak samo było, że w jeden dzień u jednej babci - opychanko. A drugi u drugiej - nic nie brałam do ust prawie.

Ale świąteczne pierożki, ah... xD

mhmm z tego co widze to większkosc lubi pierożki, myslałam, ze tylko ja za nimi szaleje :P

pierożki rządzą !

ja lubię leniwe. ^^

ja kocham pierozki i barszczyk ;p
a ja lubie wigilie kiedy sie robi zakupy i sprzata (wtedy sie duzo spala kcal) ale kocham jeśc i sie boje ze przecholuje w wigilie ale postaram sie nie ;p

Ahhh baaarszczyk z uszkami,mmm... Albo pierooozki... OOooo keeekss... Matko kochana jak ja przetrwam święta Jeszcze pilnować się w czasie przygotowan... Za co =D