aga co ty wymyslasz z tym nieodwiedzaniem? :twisted: uwazaj bo sie zdenerwie :lol: ;)
bardzo ladnie dzis bardzo :) zeby u mnie tyle ruchu bylo...ehhh :roll:
Wersja do druku
aga co ty wymyslasz z tym nieodwiedzaniem? :twisted: uwazaj bo sie zdenerwie :lol: ;)
bardzo ladnie dzis bardzo :) zeby u mnie tyle ruchu bylo...ehhh :roll:
aguuuuuuuuu odwiedzamy odwiedzamy :lol: no ja tak mysle ze do mnei wpadniesz jak znajdiesz troche czasu wolnego :twisted: :P
misiek pieknie jak na dietke , no cacy po prostu. i sie ruszasz duzoooo :D a ja niiiic nie cwicze. i dzis podjadam ale staram sie hamowac xP aaaaa bo kurde okres sie zbliza :? no prosze i juz wiadomo skad takie cuda u mnie :roll:
Oj Aga bo lanie dostaniesz :twisted: jak możesz mówić że cię nie odwiedzamy :?
no to prawda, tłum tu jest :P
pieknie dzis!
i jak to Cie nie odwiedzamy?! :)
Oj tak jakoś mi się wydawało, bo mój wątek znalazł się na drugiej stronie... Przepraszam :( marudzę...
oj ile razy mój był na 2 a nawet na 3 stronie :twisted:
Ale na "Pamiętnikach odchudzania" jest chyba z milion wątków :roll:
Dobra spadam... Religia, muzyka :!: :evil: :x , biologia czekają :(
heheh szkrabie u nas tez czasem sie zaludni i iwcej watkow aktywnych i wpada druga str :P nie boj zaby nie zapomnimy o TObie, o niiieee xP
noo to powodzonka, uporaj sie z tymi meczarniami szybciutko ;) :*
Biologia to rozumiem, ale muzyka i religia :?: :roll:
Szczerze współczuję :roll:
muzyka :shock: wow :lol:
Heheh chciałabym mieć muzykę :P
w gimnazjum tez sie uczylam na muzyke..
ja mam takiego nawiedzonego nauczyciela od muzyki. jezu "artysta"
roztrzepany, słowa wyrzuca z siebie z predkoscia karabinu maszynowego a my natualnie mamy wszystko notowac, lata po klasie, macha rekami i nie pozwala nam sie odezwac słowem, bo "on kocha wiele rzeczy, ale najbardziej kocha cisze" :roll:
ja miałam w gim a teraz niestety nie, jedynie WOK mam ale tam się nie śpiewa ani nic :(
ja wok mialam w pierwszej klasie. teraz niestety nic artystycznego nie mam
ja też miałam w 1 klasie tylko, babka puszczała nam muzyke i przez całą lekcje słuchaliśmy, i wszyscy mieli 5 :mrgreen:
a u nas muzyka (1 klasa gimnazjum) to była sama teoria, nic ciekawego :?
ooo ja mialam WOK w 2 kl.. masa teorii, sprawdziany z opisow artystycznych obrazow i takie tam :?
ja nie miałam ani jednego spr w woku tylko prace oddawaliśmy na zaliczenie :wink:
My mieliśmy spr, ale znaliśmy odp :D Dostałam cela i takim sposobem mam cela na świadectwie maturalnym z WOKu :D
eeeee nikson jak przyszalał :lol: :lol: :lol:
A my mamy jakieś durne nuty, pauzy itp. :? nienawidzę muzyki :evil:
Daję tylko raporcik, bo znów masa nauki i w ogóle, humor zjeb*ny... No ale co tam. Ćwiczeń dziś raczej nie będzie.
I śniadanie: musli fitella bananowe + jogurt ananasowy [340]
II śniadanie: banan [100] + kanapka z połowy grahamki [120]
Obiad: talerz makaronu (przysmażanego na łyżeczce tłuszczu) z twarogiem (ok. 30g) [450]
Podwieczorek: 4 kostki czekolady pomarańczowej wedla [200] - planowane!
W sumie: ok. 1210kcal. Dobiję dziś gdzieś tak do 1500. I git.
Jeszcze 3 dni i weekend - chociaż co to za weekend i tak masa nauki. No ale... jednak coś.
uu a czemu zly humorek??tylko przez sql?
jadlospis super :)
ostatnio duzo o czekoladzie na forum hehe albo mi sie wydaje bo mi tak ona po glowie chodzi i nęci :twisted:
3maj sie moccccno :*
Przez wszytko. Przez szkołę, przez psa, znajomych, starszych... Przez to, że mam cholerną ochotę na kolejną kostkę czekolady.
hmm.. rozumiem :* ale dasz rade :]
a jak zjesz kawalek jeszcze to Ci sie polepszy?;>
ja juz wysaidam z nudow, a od next tygodina sie zacznie mega harowa, bez sensu :?
jak ja kocham te nadziewane czekolady z wedla :roll: kiedyś potrafiłąm całą taka opchnąć :twisted:
Ja tez mam dziś zrąbany humor :x trzymaj się, zajmij czymś przyjemnym i zły nastrój minie :wink:
No a ja dziś opchnęłam połowę :roll: Bo ona ma tylko 10 kostek :?
to dlatego ja wole kupować zwykłe, jedna kostka ma 25kcal :P
ja kocham milke :oops: :roll:
a jak jem czekolade to całą tabliczkę :oops: :)
dlatego jak ja mam ochote na czekolade kupuje aero batonik xD
Bjedrona, wiesz to nie ja kupiłam tą czekoladę, gdybym ja ją kupiła na pewno nie byłaby to owocowa tylko mleczna zwykła albo gorzka, bo taką przynajmniej się zamulę...
A więc...
I śniadanie: musli fitella bananowe + jogurt ananasowy [340]
II śniadanie: banan [100] + kanapka z połowy grahamki [120]
Obiad: talerz makaronu (przysmażanego na łyżeczce tłuszczu) z twarogiem (ok. 30g) [450]
Podwieczorek: 5 kostek czekolady pomarańczowej wedla [250] - planowane!
Kolacja: kanapki ['składniki': 1/2 grahamki [75], niecała łyżeczka marg. [25], pół plasterka polędwicy [10], pół łyżeczki serka kanapkowego [10], pół łyżeczki miodu [10] i odrobina twarogu [15] - w sumie kanapek było 3 :mrgreen: pewnie się zdziwicie, jak z połowy grahamki powstały 3 kanapki :lol: - ale ja to potrafię :lol: ]
W sumie: ok. 1400kcal.
Good. Ruch: zero.
To te kanapki chyba były mikroskopijne :lol: Ja tam wolę zjeść całą, przynajmniej głodna nie jestem ;) A niewiele więcej kcal.
Ładnie dziś, tylko dla mnie słodko :d
Hej Aga, jestem pierwszy raz u Ciebie :D
Ladnie sobie radzisz :lol: a czekolada to moja slabosc :wink:
Aga ale pół grachamki ma 125kcal, cała 250 więc trochę za mało policzyłaś :roll:
bjedrona grahamka cala ma 125kcal :roll: chyba ze jest mega duza ....
Sama nie wiem jak liczyć, ja za całą liczę 150 :roll:
Moje 'uczenie się' w kuchni skończyło się napadem na lodówkę i szafki. 1900.
:cry:
o tak tak ja sie z migotka zgadzam :)
hehe ja tez tak zcasem kroje bulki xD
skarb organizm CI sie juz buntuje, nie potrzebuje juz diety najwidoczniej
a 1900 to jak zapotrzebowanie, wiecnie smutaj :*
Nie buntuje. Tylko po prostu nudziło mi się. Więc jadłam wszytko po kolei: twaróg, miód, jogurt, bułki, chleb... :roll: Mam dość, nic nie umiem. Nie chce mi się ćwiczyć... Eh. Mam nadzieję, że jutrzejsza duża dawka ruchu mnie uratuje [w-f + aerobic]...
chyba 50 g ma 125 kcal, a mojae grahamki maja wlasnie 50 g :lol: