Wątek: Martynka :) i znowu wszystko od początku :)

no niezła różnica cenowa tez w najbliższym czasie posuzkam hula-hop

a ja właśnie moje hula hop odłożyłam :P
20 minut kręciłam... spadło mi jakieś 10-11 razy
no ale jak na pierwszy raz to i tak mi się wydaje,że ok mi poszło
i wam powiem,że fajna zabawa chociaż pod koniec mnie już kręgosłup bolał troche :P
zobaczymy jak będzie jutro ^^

dziś jedzeniowo ładnie nareszcie opuściło mnie to 1300 i było niewiele ponad 1000
1020 czy coś koło tego

bziuuum. oczywiscie z wosu nadal jestem nie nauczona, z angola słówka w połowie tylko wypisane a wypracowanie z łaciny też tylko część
no leser ze mnie straszny
oby jutro było lepiej z tą nauką

ja też jutro się uczyć będę dziś nie mam siły musze poodpoczywać i się odstresować

zawsze naukę zostawiam "na potem" i kończy się tak, że w niedziele siedzę do nocy i odrabiam matme

ja też nie zrobiłam wszystkiego co zamierzałam chociaż polskiego sie nauczyłam... ja w ogóle jestem niesystematyczna i wszystko robię na ostatnia chwile i wyrobić się nie umiem... ehh to cała ja

no ale ja kurcze od wtorku siedze w domu wiec powinnam miec to wszystko dawno gotowe.
dupka

jak to sie mówi "co masz zrobić dziś zrob jutro będziesz miał 2 dni wolnego"i tak sie ciągle odkłada a później robi sie niezły stosik:P

no mi się taki pokaźny stosik zrobił... ehh...

idziem spać.
branoc ;*

miłych snów

Ja to w ogóle jakoś kręcić hula-hopem nie mogę.
Znaczy nie potrafię-za trudne jak na mnie
Albo te hula-hop jest dla mnie za szybkie, albo ja taka wolna jestem ;p bo mi zawsze spada ;p