Chyba jednak zaczne od jutra. Dzis znow odchodzila gora slodyczy, bleeeeeeeee zygam >sorki<
Jutro ide do dentysty, wiec wczesniej sie nie bede niczym opychac
potem na 16.30 na siatkowke i ze dwie godzinki poskacze
i mam nadzieje, ze wiekszosc wieczoru spedze z moim Slonkiem, najlepiej tyle, zebym nie miala czasu pojsc do sklepu.

Dlaczego w Warszawie, kolo mojego domu jest pelno sklepow calodobowych????
Precz sklepom calodobowym, precz sklepom dlugo otwartym, postuluje zamykanie sklepow o 16, a co najmniej zakaz sprzedazy ciastek i slodyczy. Nie!Nie!Nie!