ja do plaży mam jakieś 650km :(
Jest taka ładna pogoda że nie powinno się myśleć o słodyczach w ogóle!! Jeszcze jak pada deszcz i nastrój podły to nic dziwnego że by się coś słodkiego zjadło, ale tak! Lebiej zjeść soczystego owocka ;)
Wersja do druku
ja do plaży mam jakieś 650km :(
Jest taka ładna pogoda że nie powinno się myśleć o słodyczach w ogóle!! Jeszcze jak pada deszcz i nastrój podły to nic dziwnego że by się coś słodkiego zjadło, ale tak! Lebiej zjeść soczystego owocka ;)
no ja mam do plazy.. hm.. 20 min autobusem.. albo 10 samochodem :) a i tak dostalam okres wiec z kolezankami nie pojde.. ale z rodzicami to co innego.. jakos tak nie wiem czemu.. moge z nimi isc :)
A u mnie nie ma plaży :(
Ani gór :(
Ani nic...
jednak wielkopolska nie rządzi :(
heh.. no czlowiek czasami nie docenia tego co ma :) ale za to z jakim podekscytowaniem jedziecie na wakacje nad morze albo w gory :)
o ile jedziemy...
no ale ja w gory tez nie jezdze czesto :) to ta sama sytuacja :)
ktos tu mowil o wadze na kalorie kiedys :) znalazlam taka wage:
http://www.tomishop.pl/info.php?idprod=dwk100
aaa! ja chce takie cos :)
A Grzybowa to w Beskidach mieszka i jest przeszczęśliwa, bo góry kocha :lol: . Największy plus to chyba możliwość jeżdżenia po podgórskich wiochach na rowerze, choć nim ja się dostanę na boczne drogi to nieźle sobie zawsze popedałuję po głównych z TIR-ami :roll: .
Ale maaaarzy mi się wyskoczyć na kilka dni nad Bałtyk jak będzie tak pod chmurą, połazić po plaży, wyskoczyć do Trójmiasta... :roll:
mam problem jak policzyc sobie kcal za obiad.. pomoze ktos?
zjadlam 2 male klopsiki z miesa mielonego o średnicymax 4cm, 2 łyżki sosu z wywaru warzywnego z łyżką mleka + łyżką mąki ziemniaczanej (na caly garnek),
2 małe ziemniaczki takie młode..
Wiesz co, nie wiem dokładnie, ale wydaje mi się że więcej niż z 400 to tu nie masz. Może nawet mniej :wink: