Wątek: Trudny przypadek powrócił, trzymajcie się mocno...

malo moze i malo... mi sie udalo dzis zjesc prawie 1000 kcal musze sie pochwalic
a pojuitrze wazenie.... mowia mi,ze juz troche schudlam ale chyba po to,zebym sie nie zalamywala :P najbardziej mi zalezy na udach i nie wiem co z nimi zrobic.

Ja nie będę wrzeszcześ bo zazdroszczę...było tak zdrowo i dietetycznie...nie to co u mnie

Czy ja wiem czy dietetycznie

witam jak mija ten niesamowicie leniwy dzien ?

ja też chyba jutro sie zważe choć boje sie jak nie wiem co

Czy ja wiem czy leniwy... rano padało < w końcu > teraz znowu ciepło yhh... zwariować można z tą pogodą. Na śniadanie zjadłam fitelle i jogobelle poszłam na tańce ale dzisiaj tylko szukałyśmy muzyki i znalazłyśmy - Apocalyptica jest cudowna

[/url]http://video.google.pl/videoplay?docid=-5929858837709064988&q=Apocalyptica+Nothing+Else+Ma tters&total=150&start=0&num=10&so=0&type=search&pl index=0[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

mi tam sie nic nie chcialo XD

ajajaj metallica (zwlaszcza nothing else matters), nirvana, ahhh jak ja to kocham...

wykonanie Apocalyptici -- moim zdaniem jest lepsze :P
Wczoraj nie dałam podsumowania hmmm...
było tak :
śniadanie:
- fitella + jogobella
= 234,5
obiad:
3 pyzy (150g) + zmiksowane truskawki z kefirem
= nie wiem ;p
kolacja: ( u babci)
trochę suszonych pomidorów
sera brie
1 jajko
trzy kawałeczki ciemnego chleba
pomidory'
- nie będę tego liczyć bo to bez sensu -.-

A dzisiaj śniadanie to samo dzisiaj postaram sie zjeść 5 posiłków) chociaż mam obiad u babci

Ja też się dzisiaj staram o 5 posiłków, więc życze powodzenia