paluszki możesz troszku
gorzej jakby ręka powędrowała do ciastek
paluszki możesz troszku
gorzej jakby ręka powędrowała do ciastek
ciastka nie były otworzone
hehe to się ciesz ze ich nie otowrzyłas
i juz sobie radzisz z tym że nie musisz jeść jak jest.
bo ja to mam tak że jak są cista to zjem
a jak nie mam nie jem..
nie chodzi o to ze do sklepu mi sie nie chce iść.
ale już taak mam
ja mam kilka opakowań ciastek w domu ale nie jem bo:
po primo: odchudzam się
po drugimo: głupio mi tak otwierać i jeść ciastka przy mamie
(patrzy się na mnie wtedy takim zjadliwym wrokiem )
Ja też mam kilka paczek ciastek w domu, ale nie jem ich...sama nie wiem dlaczego.
Podczas trzymiesięcznej diety odzwyczaiłam się od słodyczy
ja tam slodkie jem, ale kulturalnie w miare, np po 3 ciasteczka dziennie hehe
hehe...ja na takie kulturalne jedzonko na razie nie moge sobie pozwolić
oj tam ja raz w tygodniu powalam sobie na Princesse (jak to na Księżniczke przystało :P)
czy Grześka..
ja jem batoniki musli, ale ogólnie ochotę na słodkie to 100% zbija u mnie jabłko albo jakis serek, jogurt
jadłam kiedyś te musli. dobre były
ale ja chcę cos z czekoladą!
bo kocham!
Zakładki