No noooo, ruchu hoho zaplanowane :D .
A co do spodni to tak jak mówi har. Osobiście mam spodenki rozmiar 34 i 38 i identycznie w nie wchodzę (oczywiście, nie przy obecnej wadze :lol: ).
Wersja do druku
No noooo, ruchu hoho zaplanowane :D .
A co do spodni to tak jak mówi har. Osobiście mam spodenki rozmiar 34 i 38 i identycznie w nie wchodzę (oczywiście, nie przy obecnej wadze :lol: ).
no w sumie tymi rozmiarami ja sie juz nie przejmuje :P
dzisiaj poszlam rano z kumpela do fryzjera i musialysmy czekac :evil: tak wiec 1,5h spacerowalysmy potem 30 min obcinania i 40 min drogi do domu pieszo.. juz padam...
zjadlam:
sn: kromka slonecznikowego 2 lyzeczki serka piatnica i plasterek szynki drobiowej
ob: 4 lyzki ryzu udko z kurczaka pieczone surowka z kiszonej kapusty i gotowana czerwona kapusta, zielona herbata
dalej nie wiem co zjem pozniej wam napisze :)
mialam isc dzisiaj biegac ale nie dosc ze jest baardzo zimno i znajac zycie mama mi nie pozwoli isc to jeszcze jestem tak padnieta ze sily nie mam
ale wczoraj jeszcze od 20:20 do 21:20 cwiczylam callanetics.. haha glupia jestem o takiej godzinie :P ale czego sie nie robi dla figury :twisted:
dzisiaj tez bedzie callanetics i rowerka rano nie bylo.. wiec jeszcze mnie czekac 5 km na rowerze :wink:
a wam jak idzie? slodycze jecie? :P
bo ja nieeeee :twisted: ha!
hej hej.
fajnie ze tak duzo ruchu :D
ja tez nie jadam slodyczy xD
Dzisiej nie, ale wczorej było słooodko :twisted: .
A co do godziny ćwiczeń to spoko, jak mi nie wychodziło to chodziłam nawet 22:30 biegać do piwnicy na bieżni :mrgreen: . A co. Jak komu pasi :wink:
hehe o 22,30 to ja bym nie mogla juz....za pozno xDD
hehe nooo 22:30 to tez bym juz padla :P
dzisiaj z cwiczen bylo tak:
- rowna godzina callanetics
- 2h chodzenia po miescie
i tyle ;) nie chce mi sie juz na rower isc mam troche zakwasy wiec olewam :P
na podwieczorek bylo jablko, zielona herbata z kwaskiem i miodem a pozniej malinowa herbata z kwaskiem i miodem :P
a na kolacje tosty haa :twisted: 2 kromki slonecznikowego 2 lyzeczki serka piatnica 2 plasterki szynki drobiowej i jedno jajko.. ahh zapieklam to sobie w tosterze i wciamalam... nooo pychaaa :twisted: ale nie wiem.. chyba wolno mi takie cos jesc co?
ale powiem wam szczerze ze cwicze juz od soboty tak wytrwale dziennie gdzies ok 1,5h i oprocz tego duuuzo chodze a jakos nic sie nie zmienia... waga nie wiem bo boje sie na nia wstac.. jeszcze pokaze cos ponad 60 i zalamka na pewno! a jak tak w lustrze na siebie patrze to widze tylko otluszczone cielsko...
a co do slodyczy to gitowo! tak ma byc !!!
a Tobie Grzibcio sie nalezy za ta nauke!! ;)
ja to tylko miodek mam.. i to jeszcze 2 lyzeczki dziennie :P
dzisiaj byla u mnie babcia i mimo namowy mamy nie zjadlam kolacza z jablkami ani nie wzielam kostki czekolady :twisted:
no i jeszcze chcialam dodac ze pije i pije i pije ciagle zielona herbate... dobrze czy zle? :P
ii... czy moge tak tym kwaskiem i miodem je ulepszac ?? :)
ja po zielonej i czerwonej herbacie mam taką przemianę materii, że hohoho. ;p także pij na zdrowie. ;*
nooo :P
wlasnie wypilam malinowa :P
jesuu chyba sie uzalezniam xD
ale co zrobic jak wody nie ma :P juz lepsze to niz cappucino czy kakao
nie jade jutro na basen :x
dlaczego?