-
no ze mną niestety szwajcarska czekolada wygrała. x[ ale stawałam, na wagę, nie jest źle. ;p
-
raz na jakiś czas można sobie pozwolić na coś słodkiego
-
wlasnie - raz na jakis czas mozna sobie pozwolic.
Ale ja jak zjem cos slodkiego to potem chce wiecej wiec nie jem nic
-
hehehe a dobra czekoladka była?:0 hehehe ale musiałą kusić:P
-
Jak szwajcarska to pysznaaaaaaaa
ja sie na siebie przestaje juz zloscic jak cos slodkiego zjem, bo to nie ma sensu, ale sie wkurzam jak wpakuje jakies slodycze smieciowe tanie, jak juz nabijac kalorie to cz\yms porzadnym
-
dokładnie jak już jeść słodycze to te najpyszniejsze
uh. dla mnie nie istnieje coś takiego jak kostka czekolady albo cała tabliczka albo nic...
miłego dzionka ;*
-
Ze mną jest tak, jak z suspense albo calutka tabliczka, albo nic...
Chociaż dzisiaj zjadłam tylko 2 kostki czekolady...
-
macie rację, mnie w ogóle nie ciągnie do słodyczy, jakoś mi się na szczęście poprzestawiało i szkoda mi kcal na śmieciowe żarcie, którym się nie najem, kupiłam sobie sporo batonów musli na początku diety bo bałam się że jak mnie ochota na słodkie najdzie to zjem jakąś czekoladę, od początku diety zjadłam może z 4 takie batony i to tylko dlatego ze nie miałam co do szkoły wziąć, reszta cale pudełko lezy sobie w kuchni i czeka...
-
dla mnie tez nic nie znaczy kostka czekolady
tak bym chciala jesc normalnie jak wszyscy czyli bez objadania sie
musi sie udac
-
no i pech - zjadłam prawie całą tabliczkę.
była pyszna, wręcz przepyszna, no ale... ;[[[[
na dodatek dzisiaj prawie zemdlałam w kościele. chyba za mało żelaza w diecie mam..
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki