To jak zakochana jestes to latwiej z dietka bedzie ...ja schudlam 5kg ale to bylo prawie 6 lat temu
To jak zakochana jestes to latwiej z dietka bedzie ...ja schudlam 5kg ale to bylo prawie 6 lat temu
hehehe, dziękuję. :* zaraz lecę czytać `Demona i pannę Prym`. miłej nocki dziewczynki. :*
u mnie jest odwrotnie.. zakochana wiec i spotkania... a spotkania to i zarelko.. a zarelko to i tycie.. i gdzie tu sprawiedliwosc
Patrz, ale nie dotykaj! Smakuj, ale nie połykaj!
Ja jak poznalam mojego narzeczonego to sie wstydzilam jesc przy nim przez prawie 1,5 roku Wiem, ze to glupie ale tak bylo
Hihi, miałam podobnie, bo ja strasznie dużo jem i było mi wstyd tak przed nim żreć więcej niż je on sam, zwłaszcza jak jest o 30cm wyższy i ponad 30kg cięższy a z czasem minęło
Ja przy swoim też się wstydziłam, ale jak zobaczyłam, ile on je i że się troszkę pobrudził sosem, to przestałam się wstydzić ;p
ja się jeść raczej nie będę wstydziła. ;p gorzej z innymi rzeczami.
Śniadanie - grahamka (130), plasterek polędwicy (20), kawa z mlekiem i herbata z mlekiem (60), garść fitnessek (150), pół opakowania serka wiejskiego (100) 460
Obiad - Makaron pełnoziarnisty z sosem keczupowo- serowo- majerankowo kukurydzianym. :P jakieś 500 kcal
mrr... pysznie!!
a ćwiczysz coś dziś?
qurcze... ale ci zazdroszcze ;]
i pięknie schudłaś i zakochana ;] ahhhh
ja już dawno nie czułam chemi do nikogo
brzuski porobię.
obiecane zdjęcia : nowa spódniczka i bluza :
Zakładki