U mnie to zawsze babcia komentuje... Jak mówie że nie mam na coś ochoty albo że nie zjem zupy (ja zuo nigdy nie jadam) To zaraz wymyśla, że ja się zagłodze albo coś... Dla niej zawsze źle wygląda, jakaś chora i blada....

A dzisiaj jakoś mi tak smutno na duszy... Nie wiem czemu ale pewnie to przez pogodę :P NA poprawę humoru zjadłam sobie jabłuszko i czekam na obiad