Ja zawsze ćwiczyłam wieczorem rowerek, po południu brzuszki, rozciąganie, rano rozciąganie.

Aha, moja rada - ćwicz rozciąganie, bo naprawdę warto! Ja zaczęłam dwa tygodnie temu dość intensywnie, efekty są naprawdę cudne - zobaczysz jak to miło będzie robić skłony na wuefie i kłaść całe dłonie na podłodze Wtedy wiem, że warto jest dalej to robić, bo jeszcze trochę i będę np. umiała zrobić szpagat. Tylko trzeba umiejętnie i po trochu, bo tak na raz to można sobie krzywdę zrobić.