-
ale sie beznadziejnie czuje wszystko zwalilam... ehhh
-
Na pewno nie było tak źle...<przytul>
A co się stało?
-
no spieprzyłam diete... wszystko szło ok dopóki nie zaczęłam się uczyć i stresować jutrzejszym dniem
-
No, na mnie nadmiar nauki też tak wpływa, że mam ochote na jedzenie...
A co konkretnie zjadłaś? Bo moze wcale tak bardzo nie zgrzeszyłaś, tylko tak Ci się wydaje
-
pisałam wcześniej...
-
O rzeczywiście, przepraszam, nie doczytałam. Z jedzeniem rzeczywiscie nie było najlepiej, ale....dowiedzialam się że jutro przed Tobą matura! A to Cie usprawiedliwia w 100% !!! Przynajmniej takie jest moje zdanie Teraz powinnaś sie zrelaksować, a nie mysleć o pochłoniętych kaloriach. To Ci nie pomoże, a raczej zaszkodzi. Widocznie Twoj zestresowany organizm domagał się jedzenia przed egzaminem A jeżeli organizm sie w słusznej sprawie domaga, to nie mozna go katować
-
no muszę się z tym pogodzić... ale przede mna tyle stresów... w takim wypadku nigdy nie schudne no ale trzeba mysleć pozytywnie... jutro jest nowy dzień. Mam nadzieję, że duuużo lepszy
dobranoc:*
-
-
no na smutki najlepsza czekolada
napisz pozniej jak tam z maturka
-
hej dzisiejszy dzień dietkowy jest hmm bulkowy:P na śniadanie byo pół kajzerki z szynką... na II śniadanie bulka z szynką i na obiad również bułka... nie mam czasu na obiad.. wpadłam tylko na chwilkę bo zaraz zmykam na sklepy... musimy kupić prezenty bo w srode 18-nastki kolezanek wiem opieprzycie mnie za tą bułkę na obiad ale nie mam czasu.... a maturka hmm mogło być lepiej:P pisałam prace na temat wokulskiego z lalki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki