<wow> nie wiiedziałm ze taki jeden cieniutki paluszek ma az tyle kalorii nie przesadziłaś ??
<wow> nie wiiedziałm ze taki jeden cieniutki paluszek ma az tyle kalorii nie przesadziłaś ??
To ja właśnie dam Ci powód, dla którego nie powinno jeść się często ryb. Ich mięso zawiera rtęć, która w większej ilości może prowadzić do poważnych konsekwensji zrdowotnych. Ale jak się je rybę rzadko, ale w większej ilości (jak np. ja:P) -> np. raz na rok/rół roku to chyba jeszcze nic się nie stanie. Ostatnio wcinam tylko karpia.. Królewska ryba.. Tylko moja mama potrafi przyrzadzić go tak, żeby smakował jak najlepsze mięso świata.. A łososia nienawidzę, za śledziami nie przepadam, makrelę kiedyś jadłam wędzoną, a teraz to nie lubię ryb ogólnie , bo nie lubię, prócz mojego przysmaku -> karpika!Zamieszczone przez Nika1990
Nie ważne, czy to, co robię, podoba się innym. Najważniejsze, że daje mi to szczęście.
ryby zawierają rtęć? szkoda dobra dziewczyny daję dziś mój jadłospis bo wczoraj nie dodałam a dziś chyba przesadziłam a mianowicie paluszki (jedyny plus że były z sezamem) :/ ogólnie na obiad zjadłam wiele ale kalorii wyszło nie wiele ahh tylko się załamać:/ nie jestem z tego dumna, nic a nic ale jutro będzie o wiele lepszy jadłospis
Śniadanie:
Musli: 225 kcal
II Śniadanie:
2 kromki chleba "3 ziarna": 126kcal
2 plasterki szynki drobiowej: 50kcal
1 kubuś: 171 kcal
PALUSZKI <zło> : 130 kcal
Obiad:
Danie Chińskie (warzywa i ryż): 194 kcal
Podwieczorek:
Jogurt: 90kcal
Kolacja:
2 kromki wasy: 44 kcal
pół pomidora: 17 kcal
RAZEM: 1047 kcal
tyle jest i będzie na dziś (kolacji jeszcze nie jadłam ale wiem że zjem to co zaplanowałam)
Nika jeśli czytasz to co dziś zjadłam to proszę litości i może pozostawmy bez komentarza dzisiejszy dzień ok ? jutro będzie inaczej, lepiej
ehh nie będę więcej jadła paluszków!!
ja nie widze w twoim jadlospisie nic zlego.
nie popadajmy w skrajnosci juz chyba nawet jest nazwana taka choroba ze osoby chca odzywiac sie tylko zdrowo do tego stopnia ze wariuja jak widza jakies barwniki w jedzeniu ktore w dzisiejszych czasach niestety ale jest nimi nafaszerowane
Hmmm nie całe 200 kcal na obiad ??
U mnie z 300 kcal
Nie wiem czemu tak rozpaczacie Bo na obiad jak zjecie 300-450 kcal to żadna tragedia się nie dzieje. Gorzej, gdybyście się tyle najdały przed snemZamieszczone przez EK94
AHA, EDIT! Malince chodziło chyba o paluszki rybne, a nie o zwykłe? Czy może się mylę?
Nom, czytałam gdzieś kiedyś, że 1-2 w tygodniu ryba jest jak najbardziej wskazana. Więc bez obaw. A święta były, więc wiadomo -> wszystkiego nieco więcej było.
Nie ważne, czy to, co robię, podoba się innym. Najważniejsze, że daje mi to szczęście.
Ehhh ja na obiad potrafię i z 500 kcal zjeść, więc w porównaniu do mnie to jadacie malutko...
naturalnie, ze o paluszki rybne w panierce, przyprawie itp.Zamieszczone przez madamechocolatte
mhmm ja mysle, ze rtec zawieraja tylko ryby konserwowane w puszkach lub sloikach..nie sądze by taki dorsz z morza mial rtęc..
No właśnie takie z morza mają rtęć. Przecież tyle się slyszy o tym, że różne tankowce mają awarie...niby nic nie mówią, a zawsze cośtam wycieknie do morza, a to szkodliwe, wiadomo...a rybka chłonie jak nic Dlatego też z rybami też trzeba rozsądnie. Wszystko w umiarze nie szkodzi.Zamieszczone przez malina123456
Jeju...dziewczyny nie tragizujcie z tym obiadem...jak się wam zapowiada większy obiad np. rodzinny wystarczy obciąć kalorie jedzone po południu np. zjeść lekką kolację, zamiast pelnego podwieczorku zjeść np. wafle ryżowe. Wystarczy wtedy zjeśc serek wiejski na kolację zamiast kanapek i masz te niecałe 100 kcal (jak zjesz niecały), a do południa śniadanie i II śniadanie jeść możesz normalnie...Zwykły obiad mieści się w granicy 300-500 kcal...
Zakładki