-
Ano zrobiłam ;D.
Kurczę, ja tylko na chwile zdać relacje. Pogoda taka piękna. Poszłabym na spacer, na rower, albo chociażbym w domu z chęcią poćwiczyła. No, ale nie, jestem udupiona za przeproszeniem. Nawał nauki, że mi się mdło robi. Ale mimo wszystko, dobry mam humor. I może znajde czas na trochę ćwiczeń.
Szybko piszę dzisiejsze menu:
Śniadanie:
Razowy z szynką
2 śniadanie:
Razowy z serkiem, jabłko
Obiad:
Kasza gryczana z sosem bolonskim (w domu było spagetti ^.^). I małą postną kromkę razowego, bo jakoś mnie tak przygłodziło zaraz po obiedzie.
Podwieczorek:
dwie mandarynki, wafel ryżowy
Kolacja:
To za godzinkę.
Razem to będzie: ok. 820 kcal, więc luuz.
Och, wychodzi mi, wreszcie mi wychodzi ;D. Ale będę cicho, żeby nie zapeszyć ^^.
Może pogadajmy o czymś milszym, niż dieta. Planujecie już wakacje? Czekam na jakieś ciekawe oferty wakacyjne, bueheh .
-
Ładnie ładnie:)
a z ta nauką to .. eh szkoda gadać^;]
ja chce już wakacjeE:D <marzyciel> jeszcze nie wiem co bd na nich robić. Mother planuje tydzień za granicą. Może hiszpania?;)
-
łal to super plany
ja to na razie nie mam ;P
-
Nie było mnie tu pare dni, ale chyba jest dobrze...
Czasem zdaża mi się coś podjeść, ale ogólnie wychodze na plus. Dodatkowo trochę ćwiczę.
Wczoraj mój jadłospis był trochę byle jaki, bo: jogurt z płatkami, bułka razowa z szynką, 3 gołąbki, budyń. Nawet tego nie liczyłam. Tak czy siak, wyskakałam i wybawiłam się na koncercie, chyba z 3 godziny skakałam xD. A więc się czuję obolała, ale chyba z 10 kg zrzuciłam .
A dziś narazie zjadłam:
Pół bułki razowej z szynką: ok. 150 kcal.
Zaraz zjem coś jeszcze, ale jakoś tak nie mam ochoty, z związku z tym, że niedawno wstałam ^^.
A co do wakacji, to nie mam zbytnio planów. Jestem w takim wieku, że z rodzicami się nie chce, z kolonii i obozów się wyrosło, a samemu niezbyt można . Ale coś muszę wykombinować, nie mogę zmarnować tych wakacji. Wiecie co robiłam na tamtych? Siedziałam w domu i odchudzałam się. I w sumie tylko to. Byłam 100 razy bardziej zakompleksiona niż teraz .
-
a ja jadę z koleżanką w góry co prawda jej rodzice też jadą, ale są ok
-
Ja nie robię planów bo mam zamiar w połowie sierpnia wyjechać za granice na 4 miesiące i oszczędzam pieniądze ;p
-
Złapałam motywacje i zaczynam biegać. Od dzisiaj!
Sama dieta i marne ćwiczenia nie pomogą mi na moje okropne biodra, ot co.
-
Mocne i dobre postanowienie Życzę powodzenia i duuużo sił na bieganie
-
...
Jesli chcesz przeczytać realia zaburzeń żywienia jakimi jest np. bulimia zapraszam:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
zachęcam do zostawiania swoich refleksj w komentarzach i pozdrawiam wszystkichodchudzających się !!!
-
Ok, wpaść mogę :P.
Ehh, co do mego biegania... to nie było mnie w domu raptem 20 min, z tego 15 może naprawdę biegałam . No, ale w sumie nie miałam już gdzie biegać, bo prawie 2 razy obkrążyłam osiedle... Kurde i czułabym się bardziej komfortowo, gdybym mogła biegać rano... Tak, to mi się wydaje, że wszyscy na mnie patrzą z okien, a ja taki żałosny widok, który ledwo biega xD. Tylko nie wiem, czy wyrobiłabym ze wstawaniem, żeby jeszcze wziąć po bieganiu prysznic przed szkołą cholera...
A dzis było jakieś 1150 kcal.
Idę do Was powpadać :P.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki