Strona 2 z 24 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 240

Wątek: odchudzanko. ;]

  1. #11
    malina123456 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-07-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    pseuto choć masz dużo przeżyć za sobą, wierze, ze w końcu czegoś Ciebie nauczą.
    wierzę w Ciebie i to, ze tym razem się nie poddasz !!!
    pamiętasz jak w okresie świątecznym pięknie dietowałaś ? - podziwiałam Cię, bo ja nie umiałam odmowić sobie słodkości :/
    jesteś silna, uda Ci się !!!!

  2. #12
    afrodyta jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-11-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    suszona wierze ze Ty tez dasz rade wkoncu
    a spytam sie, co sie stalo z aaggii?
    bo juz kiedys mialam tu konto i ona byla jedna z najpopularniejszych osob z tego co widzialam, a teraz slab po niej zaginal

  3. #13
    suszona jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    31-08-2006
    Mieszka w
    Jarosław
    Posty
    281

    Domyślnie

    Afrodyta dzieki, no byla byla, pozniej zablokowali jej konto na diecie i przeszla na wizaz (przeszla troche szybciej) z tego co mi ostatnio pisala to przytyla do 50 kg ma 168 ale nie ma okresu. z tego co widzialam to jej menu jest super ogolnie jes bardzo zdrowo czasami pozwala sobie na chwile przyjemnosci...

  4. #14
    tarQa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-08-2007
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    0

    Domyślnie

    Pseutonim, trzymam za Ciebie kciuki

    Czasem zastanawiam się, czemu życie jest tak okrutne i na świecie istnieje tyle smakołyków, którym nie można się oprzeć. Czemu w ogóle je produkują!?
    Sama z tym walczę, znaczy się walczę z obżarstwem. Pomyśleć, że jakieś 2-3 lata temu ważyłam 55kg przy wzroście 175cm. Pamiętam, że wtedy bardzo dbałam o swoją wagę, aby nie przytyć, aż do przesadyzmu (trwało to jakieś 1,5 roku, teraz siebie podziwiam, że w ogóle mogłam tyle wytrzymać i nie tyć). Ale wystarczyło, że pojawiło się trochę problemów w moim życiu. A jakie było na to najlepsze lekarstwo? Oczywiście zaczęłam jeść to, czego do tamtej pory sobie odmawiałam i to w nadprogramowych ilościach To wszystko trwa do teraz, znaczy się trwało do początku stycznia. Bo Nowy Rok i moje postanowienie: "Chcę schudnąć!" jakoś powstrzymały niepohamowane napady...
    Teraz jakoś się trzymam (oficjalnie jestem na 9 dniu diety) i muszę przyznać, że póki co nie mam ochoty na obżarstwo. Czasem mam chęć na coś słodkiego, więc sobie nie odmawiam, ale już potrafię skończyć jeść na 4 ciasteczku czy kostce czekolady, a to już jakiś postęp i jestem dumna Ciekawa jestem tylko, jak długo wytrzymam. Ale póki co jestem pozytywnie nastawiona.

    Także trzymam za Ciebie kciuki!

  5. #15
    suszona jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    31-08-2006
    Mieszka w
    Jarosław
    Posty
    281

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez tarQa
    Teraz jakoś się trzymam (oficjalnie jestem na 9 dniu diety) i muszę przyznać, że póki co nie mam ochoty na obżarstwo. Czasem mam chęć na coś słodkiego, więc sobie nie odmawiam, ale już potrafię skończyć jeść na 4 ciasteczku czy kostce czekolady, a to już jakiś postęp i jestem dumna
    zazdroszcze

  6. #16
    Ynkus jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-12-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    przeczytałam ;p

    pseutonimku, nie poddawaj sie :* po pierwsze to może poczekaj jeszcze jako tako z dietką, tylko przygotuj sie na nia jkoś psychicznie i przez ten czas wyeliminuj obżarstwa... tak z miesiac jedz te 1800, byle jak najzdrowiej i powolutku schodza do np. 1400
    nie wiem co ci poradzić

  7. #17
    Awatar TutliPutli
    TutliPutli jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-01-2008
    Posty
    2

    Domyślnie

    Kurcze dasz rade kochana zawsze masz nas.. ja też non stop sie odchudzłam, a w rzeczywistości "odchudzałam", bo cały czas siebie samą oszukiwałam.. potrafiłam zjadać kupe słodyczy w szkole, które kupowała koleżanka, później nie iśc na obiad na stołówke z powodu wyrzutów sumienia, a wracając do domu jednak szłam do sklepu po coś słodkiego.. żałosne. I w ten sposób też dobiłam do ok. 73 kg... pod koniec wakacji zaczęłam sie odchudzac i spadło do 67, ale po licznych świętach itp znowu dobiło 70. I na nowy rok też postanowiłam sobie, ze do wakacji schudne Narazie przez tydzień moja diete diabli wzięli, ale teraz już obiecuje przede wszystkim sama sobie, ze bedzie lepiej i ze bede się pilnować Ty też głównie pamietaj że robisz to dla siebie, dla swojego zdrowia i dobrego samopoczucia i najgorsze to oszukiwac i udawać przed samą sobą..

  8. #18
    Princesss Guest

    Domyślnie

    ja to miałam podobnie słodycze SŁODYCZE I słodycze

  9. #19
    pseutonim jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-07-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    x

  10. #20
    parapet16 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-06-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    hmm no z tym dżemem to nie za wesoło, rzeczywiście no ale trudno od razu wyrzucić słodycze z diety, trzymaj sie

Strona 2 z 24 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •