Strona 12 z 24 PierwszyPierwszy ... 2 10 11 12 13 14 22 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 111 do 120 z 240

Wątek: odchudzanko. ;]

  1. #111
    pseutonim jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-07-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kurczę zaczęłam gadać z bratem o odchudzaniu i mi tu zaczął pierniczyć, że to leży w moim podłożu psychicznym(to słowa, które tu pisałam) i powinnam przestać się objadać i wchodzić na portale "dieta.pl" jeśli taki w ogóle istnieje(z ironią). I ze nie powinnam traktować jedzenia jako sensu życia. Zagotowało się we mnie, wkurzyłam się i pokasowałam niektóre posty gdzie się wyżalam. :/ Ale spoko będę tu pisać dalej.

    Malina, Madame - wyobrażam sobie właśnie szczupłą siebie motywacja mi wzrasta

  2. #112
    requiem jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    05-10-2007
    Mieszka w
    Nowy Targ
    Posty
    122

    Domyślnie

    ja już dawno przestałam sie łudzić, że zrozumie mnie ktoś, kto nie ma problemów z wagą, a jedzenie jest dla niego tylko jedzeniem. nie przejmuj się Pseutonimko. 'i przestan się objadać' - latwo powiedziec..

    nie hamuj się przed pisaniem, lepiej się wyżalić tutaj niż nosić to wszystko w głowie.

  3. #113
    pseutonim jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-07-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dokładnie, większość osób, które nie miały problemów z nadwagą twierdzi, że po prostu trzeba przestać się objadać, zaśmiewając się z tego "że komuś to siedzi w głowie", albo twierdząc "po co bez umiaru zjadać tyle słodyczy" Dietę najlepiej pewnie poradzili by dwa suchary na dzień i sprawa załatwiona. Mądrzejsi stwierdzą, że trzeba ułożyć dobrą dietę redukującą tkankę tłuszczową.Dobrze, że jest to forum - jedno z niewielu gdzie nie traktujemy się schematycznie . Oczywiście nie twierdzę, że i my nie możemy wytrwać na diecie(nawet po długotrwałych nałogowych obżarstwach) - owszem możemy wytrwać i schudnąć. Tylko najczęściej i tak zostaje grubasek w chudym ciele.

  4. #114
    malina123456 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-07-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    nikt nie powiedzial, ze bedzie lekko, ale uda się! :P

  5. #115
    parapet16 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-06-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    ja też tak mam, czuję się nie rozumiana dla mnie to co jem teraz jest bardzo ważne bo wiem że dużo od tego zależy, za dużo czasu poświęcam na myslenie o jedzeniu ale ciężko mi przestać, już widze u siebie problem z liczeniem kcal, bo licze wszystko nawet plasterek pomidora

  6. #116
    suspense Guest

    Domyślnie

    bo kto tego nie przeżył nie zrozumie
    ja też szczerze mówiąc to nie wiem czy potrafiłabym się wczuć w sytuacje takiego alkoholika, czy narkomana
    z jedzeniem jest podobnie...


    miłego dnia ;*

  7. #117
    Gumisio88 Guest

    Domyślnie

    Dziewczyny macie racje. Ja was rozumiem, bo jako dziecko byłem grubasek :P Dopiero na początku liceum wyzbyłem się nadmiaru brzuszka, a teraz hmm... wyglądam tak jak sobie tego zawsze życzyłem, no w sumie do lata jeszcze popracuje nad sobą, bo na zimę się flaczeje :P Szczególnie żę oszczędzam kase i mam pół roku przerwy na siłowni.

    Co do grubaska w szczupłym/wysporotwanym ciele - trzeba już na etapie odchudzania szukać samoakceptacji i brać sobie do serca komplementy typu "ale schudłaś", "pięknie wyglądasz", "ale masz fajne ciało", "szczuplutka się zrobiłaś" i każdy drobny komplement, nawet taki - "fajne masz łydki" Dowartościować się i być z siebie dumnym, że przez ciężką prace mamy wspaniałą sylwetkę, a nie tak jak niektórzy - bez żadnego wysiłku. Z resztą nawet wypracowana sylwetka jest atrakcyjniejsza od tych naturalnie szczupłych, bo w gre wchodzi jeszcze wypracowana rzeźba, a nie tylko szczupłe ciało

    Wniosek jest jeden - akceptujmy siebie i dostrzegajmy zmiany na lepsze a wiecie jaki z tego morał? Warto cieżko ćwiczyć

  8. #118
    Gumisio88 Guest

    Domyślnie

    Aha... i zbytnie myślenie o jedzeniu szkodzi... wtedy się jest głodnym. Wiem z doświadczenia.

    Nie dajcie się wpaść w obsesje :/ bo i tak jak czytam to jecie spro poniżej granicy chudnięcia...

  9. #119
    AgUgUsKa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-01-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej pseutonim! jak tam dietkujesz dzis? jak sie czujesz? u mnie dzis dietak idzie dobrez widze sens w odchudzaniu i shcudlam pierwszy kilogram!!
    pozdrawiam

    gumisioo swiete slowa tu gadasz

  10. #120
    pseutonim jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-07-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    No ja jestem z t ych osób co myślą obsesyjnie o jedzeniu :O chudłam na 1200 kcal(ba, jeszcze ćwiczyłam)... no i oczywiscie komplementy były a ja faktycznie nie wierzyłam - czułam, że jestem po prostu jednym wielkim zwałem tłuszczu. jak narazie udało mi się raz przeprowadzić dietę i schudnąć, a potem się przejadałam. Dieta-obżarstwo-dieta ... tysiące kalorii przy obżarstwie( mimo, że na diecie odch. już jadłam 1400, a wręcz zwiększyłam dawkę do 1700!) wszystko pod wpływem emocji - napadowe zajadanie złości, nudy, smutku. Teraz walczę od nowa na diecie 1500(choć wczoraj i przedwczoraj było 1600, ale co tam już mi się nie spieszy^^) kcal ;]
    a teraz coś motywującego mnie - brzuch w skrajnych okresach diety, chyba tylko wizualizacja mi pomaga^^
    x - a kasuje to zdjecie xD bo mnie przytlacza jednak hehe xD

    teraz ważę 69kg(nie wyglądam ani tak, ani siak xD) ale jakoś nie mam doła;p to tylko głupi tłuszcz ^^ umysł się przestawia na dobre tory dopiero 3i dzień na diecie i mam b. dobry nastrój^^

    pożrę zaraz z chęcią kaszę

Strona 12 z 24 PierwszyPierwszy ... 2 10 11 12 13 14 22 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •