oj przepraszam gumisio ;*
lec na moj watek madralo :P
oj przepraszam gumisio ;*
lec na moj watek madralo :P
Oj, przepraszam nie bić za mocno, ale macie jakieś pomysły na śniadanie?
Zjadłam sobie podwieczorek. Troszkę serka topionego, chyba jakieś 25 kcal skoro całość ma 300, posmarowanego na chlebie żytnim, który ma jakieś 100 kcal, a i jeszcze dwa plasterki szynki - jakieś 50 kcal, a kolacja za godzinę 175 kcal - chyba będzie. A
Kurczę, jestem nasycona, a mało kalorii jem, co robić?
Może tylk dziś tak się czujesz...
Może nadejść dzień, w którym uznasz, że się głodziłaś i wtedy droga prosta do lodówki.
Nie możesz tak Miśku...
oj znam to
jesz 800kcal i czujesz ze wiecej Ci w cholere nie wejdzie..
ale wiesz co moze to glupio zabrzmi, ale 'dopychaj' sobie to kalorie do ilu tam jesz, bo wtedy zapobiegniesz napadom w przyszlosci
No, nie wiem... Nie chcę się głodzić, bo to zabijanie samego siebie, to po prostu dziwne, gdy chcę jeść mało jem dużo, gdy chcę troszkę więcej jest wciąż za mało, ale ja po prostu mam dziwny dzień... Idę się porzucać ze znajomymi na śnieżki, za godzinę, dzisiaj nie ćwiczę.
A w nocy może napaś Cię głód i rzucisz się na lodówke
Niestety, tak jest i nawet ja to wiem, Gumisio Zjadłam kolację, na siłę. Kromka chleba żytniego - 100 kcal, listek sałaty - jakieś 14 kcal, rzodkiewka - 1,2 kcal, jajko sadzone - 93 kcal. - coś koło 200 kcal. Dzisiaj zawaliłam, malutko zjadłam - jakieś 680 kcal, ale nie bić, to dopiero pierwszy dzień
jutro nadrobisz witaminki, prawda?
i jajko ma od 70 do 90 kcal /ja liczę 80/
Postaram się, tylko nie patrz na mnie takim wzrokiem W tabeli pisało 93 kcal, ale i tak to nie duża różnica. Sama nie wiem komu wierzyć.Zamieszczone przez requiem
Zakładki