-
Mnie boli brzuch po jedzeniu jak np. długo jestem głodna to potem moment po jedzeniu mnie boli ;/
-
Dziś do szkoły i ze szkoły rowerykiem. Na nogach od 6, godzinę temu wróciłam do domu z zamiarem już-więcej-nie-jedzenia. No, ale nie wyszło.
śniadanie: muesli z daniem,
szkoła:
- lód domino,
- kanapka z szynką, serem, rzodkiewką, ogórkiem
na mieście:
- hot dog,
- rożek toffi, który mi wręczył kumpel :P
W sumie nie wiem, co jest w im takiego złego. Nawet sera nie miał. Parówka + bułka +ogórki, sałatak, pomidory, kapusta...
kolacja:
- krewetki, ale smażone :/ Mama się starała, nie wybrzydzałam
kcal z 1700. Codzień więcej :/
-
Może gdybyś jadła sensowne obiady w szkole to by tak nie było - jadłospis szalony, zapychasz się w dzień czym idzie - kanapki i słodycze. Pisałaś, że ci nie pachnieje w stołówce, ale sama sobie konkretnego i wartościowego biadu nie robisz
-
Heh... Może i masz rację, bo jak za siorę na obiady chodziłam, to jeszcze schudłam... No ale teraz co zrobię, nie opłaca się zapisywać.
Ja chyba muszę zacząć na nowo. Moja silna wola osłabła... Codziennie jestem zmęczona jak koń po westernie. Dziewczyny, to wg was jak powinnam jeść? Proszę, napiszcie przykładowy jadłospis, jednodniowy... Wstaję o 6.00, w domu jestem zazwyczaj po 16.00. Nie mam czasu na wymyślanie niewiadomo czego. Proszę, pomóżcie...
Nie mam już siły... Testy, nauka, dieta, która nie wychodzi, stres, brak czasu, coś mi się tak na łeb wali, że dziś zaczęłam się drzeć na mojego faceta, jak się zapytał, co piszę... Matkoo... Kryzys normalnie, ze wszystkim. Jest mi tak ciężko . Im jestem bardziej nieszczęśliwa, tym więcej jem... Im więcej czasu nad książkami, w domu...Tym więcej .
-
Trudno wymyślić sensowny jadłospis, jak nie masz możliwości normalnego jedzenia w dzień a po powrocie też nie bardzo, bo zgrywasz na rodziców, że w szkole jadasz. Jedynie sobie gotować obiady do pojemniczka do szkoły - jakie rizotta, kukusy z dodatkami, warzywne zapiekanki, ale to i tak liche pocieszenie . W najgorszym gdybyś jadała obiady przynajmniej w domu, tylko, że jak wytłumaczyć że chcesz niby "drugi"obiad ? Nie mieć normalnego jedzenia iżyć na kanapkach i serkach można czas od czasu jak nie wypali rozkład, jest wyjazd albo co podobnego, ale na dłuższą metę trudno na tym zdrowo dietować raczej...
-
Moim zdaniem jedynym sensownym rozwiązaniem jest
a) powiedzieć rodzicom, że już nie chcesz na obiady w szkole i zacząć jeść w domu (że np. jedzenie przestało Ci odpowiadać, bo chciałabyś zacząc jeść zdrowo i w ogóle zacząć stosować zdrową dietę, albo że przestało Ci tam smakować i lepsze w domu),
b) zacząć jeść obiady w szkole.
-
Tylko jest inna sprawa. W domu też obiadu raczej nie dostanę, nie ma mi kto gotować, a samej mi się nie chce. Dziś mnie brzuch boli :/. Może "jajeczkuję"
Zjadłam:
śniadanie:
- 2x wasa z twarożkiem, szczypiorkiem i ogórkiem
szkoła:
- bułka zbożowa,
- 2x lizak :/
pomiędzy szkołą a korkami (w biegu):
- 3 ciasteczka Lu, takie zbożowe
w domu:
- kawałek kiełbasy (z 5cm)
I mam problem. Księciu obiecałam kolację przy świecach, a stzrzy robią grilla. Matkoo...
Aktywność:
- 1,5h baaardzo szybkiego marszu (żeby się nigdzie nie pospóźniać),
- w-f
W planach 30min rowerem.
Kcal puki co: 700. Nie wiem, co dalej. Nie chcę tego psuć, i się najeść na noc.
Aha. Nie tak będzie wyglądała moja "dieta". Puki co chcę się zacisnąć.
-
Zamiast ubogiej wasy zjedz normalny chleb razowy na śniadanie, na dłużej powinno minimalnie zasycić, do szkoły jak już pieczywowo to przynajmniej ta bułki to z jakimi twarożkami, wędlinami chudymi, kawałek mięcha z kurczaka, zielenina, zamiast ciasteczek zbożowych banana - chyba podobnie kalorii (nie wiem ile dokładnie te LU mają), a za to witaminy grupy B, i zdrowy cukier.
A co do grilla, gdyby było jakie nie ociekające tłuszczem mięcho na ziołach a do tego warzywka to zupełnie spoko
-
Niestety, nie było tak pięknie. Kawałek kiełbasy (ale nawet nie bardzo tłustej) i bułka.
Kcal 1100.
Jutro ciężki dzień Zakupy od rana . Się naganiam . Dbc :*
-
nie jest źle...mój szczur potrafi wszamać pół kiełbachy, a jest taki malutki:P
ja jak wieczorem robie sie głodna to idę do wanny:] i w końcu przechodzi,a jak nie to jem jabłko lub inny owoc:]
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki