Ale ja już potem nie mam miejsca na wiecej! A poza tym to jem w szkole jeszcze coś tylko dziś jakoś tak nie wyszło bo za późno wstalam i wszytko było tak w biegu
Ale ja już potem nie mam miejsca na wiecej! A poza tym to jem w szkole jeszcze coś tylko dziś jakoś tak nie wyszło bo za późno wstalam i wszytko było tak w biegu
a jak tak to można wybaczyć. to musisz miec juz skurczony brzuszek
aj też bym tak chciala ..
Wcale nie jest taki skurczony :P Tylko mi sie rano nic nie chce jeść najgorzej jest tak po obiedzie- to jest mój koszmar...
Ja pamiętam mi jedzenie od zawsze smakowało najlepiej wieczorem/ew. w nocy. Coś pięknego ;P No ale teraz nie jem już nic po 18.oo. Chyba, że Activie
mnie to wieczorem ciągnie na najgorsze słodycze fas food. kiedy już cały dzień wytrwam i wogóle
Noo nie ma to jak zawalić wieczór po całym dniu ładnej dietki Skąd ja to znam... Na szczęście ostatnio rzadko sie to zdarza :P
No znaczy mi sie ochota na jedzenie zaczyna po obiedzie i im później tym jest większa. Ale po 19:00 ew. 19:30 nic nie jem już (późno spać chodzę) A dzisiaj miałam naleśniki na obiad ehh.. byłam u koleżanki, robiłyśmy projekt na biologie.. Zjadłam z twarozkiem śmietankowym. Bo moglam jeszcze z nutellą albo dżemem ale stwierdzilam, że nie xD I słodyczom też się nie dałam. Jedynie te naleśniki ehh...
jeden naleśnik z dżemem to tylko 110 kalorii, więc nie przejmuj się. ;*
tylko tyle? :O
ale taki na całą patelnie>>> to mało xD
Zakładki