A jeszcze tak a propo facetów to ja nie wiem czemu ale przy nim nie mam w ogóle apetytu :/ to potem głupio wychodzi. Bo on mi kupuje drożdżówkę, a ja mu zawsze odmawiam bo po prostu nie mogę nic w siebie wepchnąć.. mam problemy żeby wypić mały tmbark (z reguły piję połowe a połowe jego kumpel dopija) z poprzednim chłopakiem nie miałam tego problemu bo jadłam normalnie.. a z tym jestem już ponad miesiąc i nic. Jestem u niego, on pyta czy chcę coś zjeść a ja "nie dziękuję" no po prostu nie jestem w ogóle głodna
I odrazu mówię, że to nie jest spowodowane tym, że jak ktoś jest zakochany to ponoć nie musi pić i jeśc bo ja odrabiam to sobie w domu.. niestety czasami z nadwyżką ;/
Zakładki