ahia Kei...zapomniałam pogratulować głodóweczki...od jeden soczek tio nic...mnie to było tak przeokropelnie źle i głodno,ze myślałąm,ze nie dotrwam..nio ale obydwie przetrwałyśmy jednak jesteśmy TAFFF

nio..wczoraj miałam napisać do Was ale mi prąd wyłączyli..może tio i dobrze,bo usiadłam do książek..hihi ..wczoraj było dobrze..dziśteż jest git..bo póki co jest 750 kcal...jeszcze cusik zjem...może barszcyk cierwoniutki,bo on chiba mało ma kalorii

WYTRZYMAMY LASECZKI...I WSZYSTKIE BĘDZIEMY SZCZUPLUTKIE tym razem się nie dam kaloriom..hihi