Wątek: Mam w pasie 83 cm...

Wiem wiem że lody były nie zdrowe i cola..i nie polecam..ale pomogło.. :P teraz tylko... staram się jeść zdrowo... żadnych słodyczy...tylko ciemne pieczywo jak już..nie łączę węglowodanów z białkami ...i wogóle...ale dobrze na tym wychodzę...nie chudnę..ale czuję się dobrze..a to się dla mnie liczy teraz bardziej

ja tez musze zaczac ograniczac slodycze jest po ale...brzuszek jeszcze mam kiedy nie jadlam od miesiaca slodyczy, teraz musze jesc i malo, bo se pozwolilam i zaczynam je jec codziennie zas nalogowo..

właśnie tego się bopję ze jak przestanę się odchudzać to że zaczne jeść słodycze nałogowo tak jak kiedys duża paczka chipsów 2 albo 3 czekolady orzeszki w czekoladzie pic coca cole itd plus normalne posiłki i znowu przytyje.Teraz wogóle nie jem słodyczy bo ja ich nie umiem ograniczyć i co ja mam zrobić jak się przekonac że moge dzisiaj zjeść tylko jeden kawałek ciasta i nic więcej

Jejku... dacie sobie radę... ja nie jem słodyczy... a nawet czasem jak mam szansę to nie jem bo nie czuję potrzeby... ale chyba mam tak z przyzwyczajenia... bo ich nie lubię... tak samoj jak nie lubię ciast... lubiłam lody ale też takie.. wodne jadłam.. a colę ostatnio piję raz na miesiąc..jak akurat mi się zachce... więc..naprawdę.. nie wiem jak wam pomóc... może to kwestia nastawienia... ja miałam probolem że jadłam hot dogi codziennie..albo zawsze w McDonaldzie lub Kebaby i ogólenie fast foody...ale chyba to jest łatwiej ograniczyć niz niejdzenie słodyczy..bo mój brat walczy z tym uzależnieniem..i na razie...zamiast słodyczy ..wcina codziennie galaretkę na sucho prosto z torebki..czy to też tuczące jest? bo ona to je bez przerwy... ?

galaretka z bita smietana 100g - 102kcal..
bez bitej smietany jeszcze mniej.
czyli nieduzo. a taka sypka, to ja wiem czy jest jakas roznica?
tyle ze taka zrobiona to bardziej zapycha.
bardziej sie oplaca jesc niz slodycze, to na pewno

pozdrawiam

Sucha galaretka nie mam pojęcia naprawde ja galaretki tez nie jem bo zaliczam ją do słodyczy.U mnie chodzi o to że ja jak coś słodkiego czuje w ustach to moge to jeść bez ograniczeń więc wole nic nie jeść nawet galaretki czy kiślu.A fast-food'ów za bardzo nie lubie jak już to frytki ale na sama mysl o hamburgerze czy hot-dogu nie dobrz mi jest.Ale każdy lubi coś innego i ma do tego prawo.

no, melina ja mam tak jak ty
jak juz zjem cos slodkiego, chociazby miód, to dalej juz wpieprzam ile wlezie i co popadnie. to nie fer. produkcja slodyczy powinna zostac wstrzymana. to normalnie gorsze niz dragi

Nie no wstrzymana to chyba nie bo bez tego to co to za życie Może żeby nasz umysł nie domagał się więcej i żebyśmy miały taki hamulec który zadziałą kiedy bedziemy juz przesadzać

Zamieszczone przez melina

właśnie tego się bopję ze jak przestanę się odchudzać to że zaczne jeść słodycze nałogowo tak jak kiedys duża paczka chipsów 2 albo 3 czekolady orzeszki w czekoladzie pic coca cole itd plus normalne posiłki i znowu przytyje.

eeee bez jaj ja jem po 3 kostki czekolady, kindery i chocapicy

no wlasnie! hamulec to dobry pomysl
kiedys takie cos wynajde
zobaczycie