Wątek: Mam w pasie 83 cm...

Tak sie składa że ja wiem gdzie jest pas to to wcięcie w talli chyba że ja jestem źle poinformowana 400 brzuszków mówisz??a w ile zrzuciłas zbędny tłuszczyk(to tak ciekawostka)

znaczy sie no więc talia to talia a pas jest poniżej:P hehehehehe
w ile?? nie wiem w sumie...u mnie to był długotrwały proces i w sumie nawet nie zauważyłam tego...bo nie planowałam schudnąć tylko tak jakos chcialam miec miesnnie na brzuszku a byl wieeeelki taki jak maja otyłe dzieciaczki i zaczelam robic brzuszki nawet nie myslalam ze to da jakies efekty)) no i zaczelam trenowac siatke tanczylam juz od daaawna dawna...i tak jakoś w pewnym momencie pojechalam do kolezanki do innego miasta i ona mówi co ja taka chuda ja mowie no co TY a ona ze ostatnio jak mnie widziala to bylam tluscioch a teraz patyk i ja tak patrze na siebie i dopiero zauwazylam efekty)) wiesz to najlepszy sposób nie myśleć o tym że chce sie schudnąc tylko zająć się tym, co schudnięcie spowoduje...tak wiesz z serca hehehehe ja np zawsze polecam pływanie [ja niestety juz nie moge plywac], zeby ktos sobie wyrobil tytul mlodszego ratownika...na 100% po 3 miesiącach jest sie o polowe chudszym jesli ktos ma spora nadwage o jesuu ja sie rozpisuje jak debil...taki humor mam wybacz prosze siedze sama w domu i nie mam z kim pogadac...hehehe wszystko nie na temat
aa pytanie brzmialo w ile czasu? hmmm trudno powiedziec;] nadal mam jakis tluszczyk na brzuchu [a najgorsza moja zmora to boczki...tam cale zycie mam tluszczyk], ale nie duzy bo zarys miesni jest lekko widoczny myślę że w pół roku napewno juz mi sie ladny zrobil
pozdrawiam

Pół roku powiadasz heheh no to ten mój miesiąc i te 100 brzuszków to faktycznie marne ćwiczonko ja nie moge się nie przejmowac tym żeby schudnąc bo nie jem słodyczy które tak uwielbiam i sie katuje dlatego chybe powaznie się wezme za te ćwiczonka

Siema tak sobie czytam o tym nie jedzeniu słodyczy... ja schudłam z 2 lata temu..w ciągu około 3 miesięcy ponad 8 kg. . . a wcale specjalnej diety nie stosowałam .. w sumie żadnej...tyle że jadłam zamiast obiadu lody i piłam colę i ganiałam całe wakacje poza domem...na obozie przytyłam z 2 kg ale jak wróciłam i znów wróciłam do mego "stylu" jedzenia...znów schudłam...a chyba ważne...że nie jadłam po 20 ( ) bo wracłam tak zmęczona że padałam i zasypiałam momentalnie..więc myślę że to nie dzięi tym lodom..tylko pewnie dzięki...temu że cały dzień się ruszałam czyli jak większośc ludzi tutaj..polecam ruch...ja też mam duży pas...ale wiem że nic z nim nie zrobię...bo mam TAM KOŚCI...których raczej nie skórczę nagle z niczego...więc staram się to zaakceptować...jak już...schudłam to co tam schudłam...to potem uznałam na jesień...że warto by..to utrzymać albo i pogłebić...ale wtedy to zaczęłam stosowac...dietę życia czy coś...poprostu już nie jadłam lodów..nie piłam coli...ale o dziwo nie przytyłam...schudłam jeszcze z 5 kg...i teraz to utrzymuję..ćwicząc..i zdrowo się odżywiając...mam zamiar wprawdzie jeszcze troszkę schudnąć do wymarzonych 59 kg ...bo ważę 63..ale mam wzrostu 179,5 (tia..żeby nie było że 180 ) więc nie jest tak źle...na razie nie mogę się ruszać bo niedawno mi zdjeli gips...ale nie mogę się doczekac kiedy znów...będe mogła...np. skakać na skakance..czy chociaż jogę po uprawiać trzymajcie się wszyscy ciepło ....a moze to ważne..ale czasem nasz dieta powinna być...zgodna z grupą krwi...np. ja mam grupę krwi A i nie powinnam jeść mięsa..a przyanjmniej je ostro ograniczyć...moze kiedyś to zrobię..na razie nie jem innych rzeczy których mi nie woln..a. że mięsko kocham..to już nie moja wina
całuski

na obiad lody?? No bas moze i schudlas ale niezdrowe zarcie na obiad powinno sie jesc cieple!

a poza tym, wydaje mi sie, ze troche za malo ze tak powiem roznorodnie, jak tylko lody i cole.. to nic zdrowego.

No ja jakbym zaczęła jeść lody to i słodycze bo już nie mogłabym sie powstrzymac więc to dla mnie byłby niezbyt dobre rozwiązanie.Myśle że bez ćwiczeń ani rusz tylko jak się wziąść tak pożądnie A tak pozatym ma znaczenie czy zrobie 400 brzuszków odrazu czy np 200 rano i wieczorem czy 100 rano po południu 200 i wieczorem 100

ja mysle, ze najlepiej sobie to porozkladac na serie, np. 4x100, albo cos takiego..

a czy to działa i wystarczy czy lepiej dołaczyc do tego np hula hop i skakanke a moze cos jeszcze

2x tygodniu albo bieganie , aerobik, lbu cos w tym stylu :d