Strona 2 z 42 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 420

Wątek: dół, depresja, załamka.. i te tamte :(

  1. #11
    Kachorra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    ja chce do 48
    od dzisiaj jestem na kapuśniaku
    ale zjałam galaretke....:/
    wychodze zaraz do szkółki i wracam o 20 wiec nic nie zjem dzisiaj pzrez cały dizeń .. najwyej jeszcze potem zupke :]
    a do gwiazdki jush bede ważyć tele ile cem :d
    PO POTEM bedzie 13stka hehe

  2. #12
    coreGirl jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    hey brown..fajnio,że do nas wróciłaś...może z nami Ci będzie łatwiej

    i wiem co czujesz...ja niby cały czas jestem na diecie ale tez cały czas coś pieprzę:////
    wszystko jest zagmatwane,bo tzw"tusza" przeszkadza mi w dążeniu do pełni szczęścia...i argumenty,ze tylko zgubienia kilogramów brakuje mi do pełnej radości z życia nie pomagają,nie motywują a teraz przysparzają problemów...wiem to zagmatwane...dlatego z całego serducha życzę Ci ,żebyś znalazła sposób na to by się zmotywować i wziąć się za siebie..trzymaj się

  3. #13
    Guest

    Domyślnie

    hej! kochane jesteście ;*
    nie ma co, mówimy kilogramom - SPIERDALAĆ - i będziemy szczupłe i piękne
    ja mam do pełni szczęścia do zrzutu 10kg. ale jak zrzucę 5 to bede szczesliwa
    ja na tle wszystkich modelek z mojej klasy wyglądam lekko mówiąc strasznie, więc MUSI SIĘ UDAĆ! trzymajmy się razem!

    juz niedługo będziemy szczupłe, tylko trochę więcej silnej woli i pracy

    pozdrawiam! ;**

  4. #14
    Guest

    Domyślnie

    qrdee, no nic mi sie nie udaje... jush nie wie jak sobie radzic! prosze Was o rade: jak moge uporac sie obsesja jedzenia?? wstaje rano - mysle o jedzeniu, od razu biegne do kuchni, godzinke pozniej znuff ide do kuchni ( mimo ze jestem jeszcze najedzona ) i tak w kolku przez cały dzien... ostatnio troszke przytyłam .... zreszta to było logiczne ze tak sie stanie, skoro tyle jem... dziennie zjadam na pewno ok 3000kcal, jak nie wiecej.... powiedzcie co zrobic, zeby umiec sobie odmowic?!?! czy jest na to jakis sposob czy tylko silna wola?? napiszcie cos o tym, please...
    zeby nie było, ze wyolbrzymiam ... oto lista tego, co dzisiaj zjadłam:
    serek wiejski, 3 małe kawałki chleba ciemnego z masłem i serem zółtym, troche płatków Fitness, jogurt, 2 kawałki czekolady gorzkiej, 3 manadarynki, jablko, banana, 50g rodzynek i słonecznika, 3 figi no i wypiłam z pol litra wody ... boshe, jak tego duzo!! same widzicie ... a to wszystko zjadłam w ciagu dwoch godzin ....

  5. #15
    Awatar Ise
    Ise
    Ise jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-09-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    152

    Domyślnie

    siema laski...chcę się do was przyłączyć...bo kurde...ważyłam sobie 60kg i byłam szczęśliwa..ale od dwóch czy trzech dni opycham się jedzeniem ;( i teraz ważę 61 kurde,...jak tak dalej pójdzie pojutrze będzie 62 a potem to już z góki dojdę do 65 ;( a ja tak bardzo nie chcę...od dziś wypowiadam osobistą wojnę jedzeniu...niezdorowemu i tłustemu i wogóle kupię sobie coś do ćwiczenie..na początku to Hula HOp nieszczęsne (bo nigy nie umiałam korzytsać) i wrócę na ćwiczenia Jogi...jak ją kiedyś ćwiczyłam miałam lepszą przemianę materi..i ogólnie ...
    dziś zjadłam na śniadanie...miskę musli z mleczkiem..i na razie mi starczy ..i MUSI starczyć do obiadu..a potem się powstrzymam i nie zjem kolajci...błagam zeby udało mi się nie jeśc po tej 18 to już będzie coś...
    całuski laseczki moje :*

  6. #16
    coreGirl jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    pati..dokładnie wiem o czym mówisz...i wiem też,ze to jest już duży problem
    wiesz co..sama też czasem nie umiem sobie z tym poradzić...
    silna wola przed wszystkim...ale w moim przypadku skutkuje tez zamknięcie się w pokoju,żeby nie łazić po całym domu(szczególnie,że kuchnie mam prawie w centrum mieszkanak..i żeby gdzieś dojśc musze przez nią przejść )...myślę,ze też jeśli wyjdziesz z domciu to nie bedziesz tyle myśleć o tym żarciu...
    no tak to są takie dziwne sposoby,ale myslę,że trzeba się w końcu nauczyć co wolno a czego nie...
    ja póki co zmagam się tez z podobnym problemem...koleżanka poradziłą mi,zebym poobserwowała siebie kiedy zaczynam się obżerać,dlaczego,w jakich sytuacjach...potem trzeba będzie to przeanalizować..w końcu chcę być szczupła..musze pocierpeić zmieniając nawyki żywieniowe

    trzymaj się

    brown jak sobie radzisz

  7. #17
    Guest

    Domyślnie

    dziex Coregirl za te kilka słow... mam nadzieje ze Twoje rady ppomoga mi... a co do tego obserwowania kiedy sie najwiecej je, to jush cos takiego robiłam... i zauwazylam ze zjadam najwiecej kiedy jest wkurzona lub przygnebiona swoje smutki i jakas agresje po prostu zajadam. i musz4e przyznac ze ciezko bardzo jest z tego wyjsc.. ja jush chyba wpadłam w jakis trans jedzenia, takie mam czasem wrazenie. a z drugiej strony jestem pewna, ze kiedy weme sie któregos pieknego dnia za siebie to sie bede trzymac i nic nie bedzie mnie w stanie powstrzymac w odchudzaniu.. tylko jak sie zmobilizowac, zeby taki dzien nadszedł w koncu??
    no nic - TRZEBA BYC SILNYM!! Wam tesh tego zycze! kiedys nam sie uda ( oby jak najszybciej ) ... pozdrawiam Was!:**

  8. #18
    coreGirl jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    nio pati to może zacznij od dziś...
    może spróbuj...a nuż się uda...nie jesteś jedyną która ma takie problemy...ale ja widzę po sobie,że czasem to się wyolbrzymia..tzn w moim przypadku jest tak,że niekiedy usprawiedliwiam swoje łakomstwo i nieopanowanie tym,ze ja na pewno obżeram się kompulsywnie..i to jest problem,z którym tak łatwo sobie nie poradzę a tak na prawdę ja jestem sobie w stanie z tym poradzić..ale zawsze łatwiej nażreć się i potem popłakać nad własnym losem i "chorobą"
    tylko też istnieje kwestia tego,że łatwiej powiedzieć a trudniej zrobić...i teraz mam w sobie siłę,żeby z tym walczyć i BYĆ SILNA...a kilka godzin temu jak pisałam poprzedniego posta widziałam siebie jako biedne dziewczę opanowane przez manię jedzenia...pewnie jak będę miała"napad żarcia" któregoś dnia to przyjdę się Wam na forum wypłakać jaka ja jestem nieszczęśliwa i jak to ja sobie nie potrafię ze sobą radzić...szczerze powiedziawszy mam tego dość..i mam nadzieję,że takie rzeczy nie będą zdarzały się (najlepiej już nigdy)

    niestety takie nasze życie...jeśli chcemy się odchudzać musimy to robić "z głową" inaczej możemy sobie darować...żeby potem nie było własnie takich sytuacji...
    pozdrowionka

  9. #19
    Guest

    Domyślnie

    ja też dużo jem , za dużo jak na south beach mam ograniczone danego produktu to i tak zjem więcej np. dziennie mogę zjeść 15-20 migdałów ,a zjadłam całą paczkę dzisiaj ;/
    nie chce mi się ćwiczyć na dodatek , bo sobię palca wybiłam na sksie w kosza i mnie boli

  10. #20
    coreGirl jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    bombelkowazupa..poćwicz dziś...moze potańcz skoro palec Cię boli...spalisz kalorie..poczujesz się lepiej i wyrzuty sumienia będą mniejsze
    i bez żadnych wymówek już raz,dwa,trzy w rytm swojego obrazeczka

Strona 2 z 42 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •