-
dół, depresja, załamka.. i te tamte :(
wróciłam. nie miałam czasu tu wchodzić, bo nauka, egzaminy, etc.
ale mi was normalnie brakowało.
tak więc, ja już nie mogę znieść tego, że jestem gruba. wiem, że nie tylko ja mam ten problem, ale teraz to mi się jakoś nasiliło. ja po prostu widzę, patrzę na siebie i WIDZĘ, jak rośnie mi brzuch, jak powiększają mi się uda i tyłek. nie mogę na siebie patrzeć w lustrze. chce mi sie rzygać. i nic z tym nawet nie robię. ide do sklepu i kupuje sobie 6 batonów (dzisiaj tak zrobiłam) i wszystko wpieprzam, a wpieprzając tylko znowu widze jak tyję. czemu ja nie moge wpieprzać słodyczy i mieć taką turbo przemiane materii
jak moje koleżanki i NIE TYĆ?! no czemu?! potrzebuję motywacji.
nawet oglądanie fashion i teledysków gdzie wszystkie laski są chude
(no, prawie wszystkie) nic nie daje, tylko się jeszcze bardziej dołuję.
a mówienie sobie, że jak będę ćwiczyć i jeść 1000kcal, dużo owoców i warzyw i w ogóle słodyczy to będę chuda i piękna też nie dla mnie. bo wiem, że na to potrzeba dużo czasu. żeby schudnąć 10kg.. tyle powinnam ważyć: 54. odpowiednie do mojego wzrostu, to wiem na pewno. mam 170, ważę 64. mam koleżankę, ma 172 i waży 54 i jak wygląda? zero kości jej widać, ma ZAJEBISTĄ figurę. nie przesadzam. zero tłuszczu, śliczne nogi, płaski brzuszek, a przy tym nie jest obrzydliwie chuda. nie mogę już nie wiem co mam robić.. weźcie mi pomóżcie... proszę.
pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki