Strona 3 z 42 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 13 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 420

Wątek: dół, depresja, załamka.. i te tamte :(

  1. #21
    Guest

    Domyślnie

    wiem, wiem ... powinnam jush dzis zaczac! no ale zobaczymy jak to bedzie ... postaram sie! a swoja droga u mnie to jest cos nie tak z psychika na serio, bo byłam u psychologa i on mi powiedział ze "mam problemy z wyrazaniem emocji i dlatego znalazłam sobie taki sposob, zeby je zajadac..."... musze do niego w miare regularnie chodzic;/ no ale co poradzic... dlatego tak ciezko jest mi powrocic do normalnego jedzenia... zobaczymy jak bedzie. Pozdrawiam , 3majcie sie:***

  2. #22
    coreGirl jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    wiesz pati czasami psycholog nie nadaje się do czegoś takiego..on wie co jest w książeczce napisane i teorię zna..ale tak na serio ktoś,kto nie przeżył niczego podobnego ***** może o tym wiedzieć..ale skoro chodzisz i jeśli Ci to pomaga to życzę powodzonka
    a co do tego co on Ci powiedział...myślę,że z takimi problemami powinno się radzić sobie samemu...jeżeli byż poradziła sobie z tym sama miałabyś większe szanse na wyciągnięcie się z czegoś takiego np gdybyś kiedyś w to wpadła po raz drugi...nie życzę Ci źle of korsss takie po prostu mam zdanie na ten temat..ale w takim wypadku będziesz 'skazana" niemalże na ponowne spotkanie z psychologiem
    Mam nadzieję jednak,że znajdziesz w sobie siłę,żeby zmagać się dietką i tę walkę wygrać..i życzę Ci tego z całego serducha

  3. #23
    Guest

    Domyślnie

    ja nie mam siły biegać , byłam na spacerze godzinnym z psem . A grałam dzisiaj w kosza 1,5 h , ale to i tak nie spala moich kalorii , biorąc pod uwagę ,że jeszcze wpakowałam w siebie paczkę orzechów laskowych

  4. #24
    Guest

    Domyślnie

    hejoo! ja sobie juz nie daje rady z zarciem.mam tak jak ty pati..
    na hulahop to se juz krece dluugo.. i pewnie bylyby efekty gdybym nie wpieprzala tyle..
    pdobno dobre sa otreby. przed jedzeniem zjesc lyzke albo dwie i popic sokiem czy czym tam. przspiesza przemiane materii i hamuje glod..

    no to trzymajcie sie kurde ;*

  5. #25
    coreGirl jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    brown..gdzie się podział Twój optymizm "sprzed" kilku postów...miałyśmy powiedziec kilogramą SPIERDALAĆ..nie pamiętasz

    i spróbuj tych otrębów..może pomogą...i weź się za siebie będzie dobrze

  6. #26
    Guest

    Domyślnie

    Coregirl, zgadzam sie z Toba całkowicie. tesh uwazam ze powinnam sobie sama poradzic, lepiej bez pomocy psychologa, ale musze przyznac, ze poradził on mi kilka rzeczy, dzieki którym było troche lepiej... mysle ze jesli bym całkiem wcieliła te zasady w zycie, to byłoby o wiele lepiej ... oczywiscie zgadzam sie tesh z tym ze on moze gowno na ten temat wiedziec, w koncu sam tego nie przezył... jednak jak z nim rozmawiałam, czułam sie dobrze, bo on mnie rozumiał ( w kazdym badz razie ja tak czułam ) ... powiem Ci szczerze, ze Twoje wypowiedzi troche mnie podbudowały, zmotywowały... dziekuje Ci bardzo za nie :** potrzebowałam tego ... tych słow od osob, które mnie rozumieja. pozdrawiam i zycze Ci wszystkiego dobrego :**
    Browneyed, Ty tesh sie 3maj! w koncu nie moze nas jakas głupia obsesja jedzenia pokonac ...

    postaram sie pisac co jakis czas, co u mnie... mam nadzieje ze Wy rowniez bedziecie sie dzielic swoimi postepami ...

  7. #27
    coreGirl jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    ciesze się pati,że mogłam Ci pomóc...choć po prostu powiedziałam to co myślę...ale wiesz ja też jeszcze nie do końca uporałam się ze sobą,póki co ten problem obżerania się również mnie dotyczy...choć od dwóch dni jest bardzo dobrze...to przecież nikt mi nie da gwarancji na to,że zaraz nie wstanę i z nudów,nie rzucę się na lodówkę albo na ten biszkopt,który upiekła moja mama przed chwilą:///

    i mam nadzieję,że sobie poradzisz..że sobie wszystkie poradzimy

  8. #28
    Guest

    Domyślnie

    jasne, rozumiem ... ja jestem własnie w tej samej sytuacji co Ty... w kuchni moja mama przygotowała kolacje dla znajomych, pyszna sałateczke, jakies kanapeczki, jakies miesko i przychodzi co jakis czas i pyta czy cos chce...;// no ale stanowczo odmawiam! nie poddam sie! : nie moge ... 3majmy sie!

  9. #29
    melina jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć laseczki Przeczytałam pierwszą stronke tego pościku i życze wam z całego serca powodzenia.Dla mnie już chyba nie ma żadnej nadzieji Od jakis 4 dni wpierdalam coś koło 3000 albo i ponad Nie moge się opanowac jem jedno i natychmiast myśle o czymś innym co by tu zjeść Dla mnie chyba juz nie ma nic co mogło by mnie zmotywować.Niby we wtorek mam kupic rowerek stacjonarny ale i tak wiem że jak na nim bede jeździc to i tak nie schudne bo bede się opychac I qurwa po co ja się urodziłam.Tylko przynosze wstyd rasie ludzikiej Ide sie nie wiem powiesićte modelki czy gwaizdy z telewizji mnie juz nie motywują

  10. #30
    Guest

    Domyślnie

    melina, nawet nie wiesh jak Cie rozumiem ... od kilku dni jade non stop na ok 3000kcal fatalnie sie z tym czuje, ale nie moge sie opanowac, cały czas mysle o jedzeniu ... tzn teraz jest jush lepiej, po rozmowie z CoreGirl i własnych przemysleniach... doszłam do wniosku ze nie moge tak dalej bo im wiecej takich dni tuczacych tym trudniej bedzie to potem zrzucic ;// a tego bym w zyciu nie chciała! i sadze że Ty tesh nie! wiec bierz sie w garsc!! 3mam kciuki! musimy dac rade! uwierz ze to co mowie, jest najlepszym rozwiazaniem ...

Strona 3 z 42 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 13 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •