-
WYGRALAM! WYGRALAM! WYGRALAM!
Nie wchodzilam dluuugo na te stronke. Problemy ze soba mialam ogromne. Do psychiatry chodzilam no i.... WYGRALAM NO! Ile waze? Nie wiem. Nie obchodzi mnie to. Jestem szczesliwa, zdrowa, dumna z siebie, odzylam! Wyszlam z anoreksji! wiecie jakie to wspaniale uczucie? Zycze tego kazdemu! Wyszlam z tego! Wygralam! I teraz dopiero moge sobie powiedziec, ze jestem wspaniala, teraz naprawde jestem! Nie wiem, co tu pisać jeszcze... A czy to wazne? Jestem szczesliwa!
pozdrawiam
-
-
ja też gratuluje bo wiem jakie to uczucie bo też miałam anoreksje...
-
Pipinio Sorki że pytam ale jak doprowadziłaś się do anoreksji?
-
GRATULUJE
to naprawde WIELKI SUKCES
kinius33-> a jak? no napewno odchudzaniem...
-
To super, że ci sie udało
-
lemonkowa ja wiem że ja jestem blondynką Ale nie aż taką. WIEM że przez odchudzanie, tylko zastanawia mnie, że przecież musi być taki moment że człowiek zauważa że przesadza, tylko dlaczego nie zawsze wtedy przestaje...
-
Hmm ja byłam blisko w pewnym sensie...jeszze mam pozpstałości takiego myślenie.
Więc może te utycie trochę mi wyszło na dobre, teraz schudnę już nie do tak niskiej wagi i normalniej.
Gratuluję :*
-
Wieć tak, odchudzałąm sie to było w 2005, jak schudłam to chcialam utrzymać wage i tak sie balam ze przytyje to staralam sie jesc mniej, a do tego jeszcze doszedł stres w szkole bo własnie poszłam do I klasy tech.(wiecie I klasa, nowe środowisko i nauczyciele ..) i tym doprowadziłam sie do anoreksji.W czerwcu zatrzymal mi sie okres, dopiero w grudniu gdy mama mi sie spytała czy mam okres powiedziałam ze nie i na drugi dzien zaraz pojechałam do lekarza ale nie do ginekologa tylko rodzinnego i pani doktor skierowałą mnie na badanie krwi, a potem do szpitala do endokrynologa(chyba tak sie ten lekarz nazywa).Pani doktor dała mi skierowanie do szpitala, miało to być 2 tyg a byłam tam prawie 2,5 miesiąca.Trafiłam tam z wagą około 35 kg przy zwroście 150cm i przez ten czas jaki tam była najwięcej przybrałam43 kg i dopiero wtedy mnie wypisali.Codziennie rano o godz 6.00 pobudka , siusiu i na wage, stawałam tyłem na wage żeby nie widzieć ile przytyłam jedynie na obchodzie sie mogłam dowiedzieć, a potem dalej spać i śniadanie o godz 8.00.Nie życze nikomu tego.
Ale powiem wam ,ze tak na prawde predzej czy pozniej znowu sie chudnie i jest lęk przed przytyciem..
Macie jeszcze jakies pytania?
-
Nie mam pytań...
Chciałam tylko pogratulować Loluni i zaapelować do dziewczyn aby odchudzały się z głową!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki