Wątek: Problem tkwi w główce

Jak hipopotam? Puknij sie w łeb! Ale masz bynajmniej motywacje, zeby ladnie wygladac w bluzkach :wnik:

przepraszam, przepraszam, przepraszam
nie zaczęłam w koncu...




chyba już nie umiem, niby mi zalezy...a i tak żre...nie umiem...dlaczego??kiedyś potrafiłam...dlaczego juz nie umiem byś taka silna???????????????????????????? dlaczego nie umiem zacząć?????
przecież wiem ze to głupie,że gdy tak bedę rtobić to nigdy nie bedę szczupła jezusie co jest

przepraszam

zawiodłam jestem niczym

Wiki, nie możesz tak myśleć!! hm...ja bym Ci proponowała jeść narazie 1800 kcal...później zmniejszać stopniowo...moze tak będzie Ci łatwiej??
Trzymaj się :*

ojej ale to nie chodzi o kalorie... tylko po prostu o jedzenie...moze nawet w kaloriach to wychodzi poniżej 1500, ale co ja jem?? słodycze, biały chleb, tosty.od tego się nie chudnie...wiem że najtrudniej jest zacząc, tyle razy już zaczynałam.....i teraz mi się nie uda nie daje rady

No jak tak bedziesz myslec, to raczej sie nie uda! Uwierz w to, ze Ci sie uda! Napewno! Masz motywacje to teraz sie bierz za siebie! powodzenia :*

motywacje??

Tak, wlasnie motywacje! A ta bluzka? Oj Wiki :P

Wiki...nie denerwuj mnie nawet :P

źle mi, głupia jestem