-
No i od dzisiaj wznawiam bilansik
Sniadanko - 9:30
- dwie szklanki mleka, płatki Fitness, garsc Cheeriosów = 240 kcal
II sniadanko - 12:00
- pomarancz = 60 kcal
Obiad - 15:00
- zupa owocowa ze sliwek z pół szklanki makaronu = 200 kcal (?)
- udko kurczaka gotowane i pół torebki ryzu i cwikła = 300 kcal
Podwieczorek - 17:00
- banan = 120 kcal
Kolacja - 18:00
- trzy chlebki pro-fit z marmoladą = 150 kcal
W sumie kalorii: około 1070 kcal
Do tego dzisiaj byłam na rowerku z godzinke, spacerki z psem, a od dzisiaj od początku zaczynam cwiczenia weidera na miesnie brzucha gdyz sobie zawaliłam w swieta
-
ja zrobiłam tylko raz 6weidera a potem jakoś nie wyszło, dziwny bilans, a jedzonko świąteczne, nie tknęłaś? Bo u mnie zostało mnóstwo i wszamałam dziś porcję kurczaka z nadzieniem, z 5 kawałków ciast
-
co do tych Cheriosów, wiecie ze wyszły takie batoniki??
Nanami: <brawo>
-
O, batoniki Cheerios, super, byleby były jeszcze tak mało kaloryczne jak inne z tego gatunku
Nie, nic nie wszamałam z tego co zostało ze swiat, zaparłam sie A moja mum proponowała mi ok. 20 flaczki... Ale powiedziałam sobie nie, i nic dodatkowo nie wszamałam, no poza małą herbatką. Skonczyła sie czerwona to teraz popijam czarną
-
5 godzinek jazdy na rowerze...uffff,a co do kcal to dzisiaj 1300 nie ma tak źle..
-
Ja nie uważam tych batoników za nic nadzwyczajnego... Może dlatego, że nie jem batonów w ogóle. Za to mam inne "słabości": wszelkiego typu ciasta, ewentualnie drożdżówki, jednak coraz bardziej zaczynam nad nimi panować. Jeden jedyny typ ciasteczek, którym zupełnie nie umiem się oprzeć, to takie "badziewie" z cukierni, jakaś dziwaczna masa między dwoma kruchymi kółkami o niby banalnym smaku, ale to takie pyszne... Ufff, nie ma ich już w lodówce
pagulinka, Ty wytrzymałaś na rowerze 5 h??? Zuch dziewczyna!
Ja w zeszłym roku robiłam dziennie po 1 h i dosyć się męczyłam, raz zrobiłam 1,5 h...
Coraz bardziej ciągnie mnie do siodełka i kierownicy
-
jagciu:wytrzymałabym nawet dłużej ale musiałam wracać do domu, ja uwielbiam rowerek i wycieczki rowerkowe Jutro siem chyba też wybiorę
-
Nanami brawo. Z taką dieta i takim podejściem to niedługo będziesz laska
-
Oj, a ja dzisiaj pojezdziłam po naszych wertepach, z pieskiem i teraz mnie tyłek boli
-
skutki uboczne jazdy...heh
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki