Strona 38 z 47 PierwszyPierwszy ... 28 36 37 38 39 40 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 371 do 380 z 461

Wątek: Dołączam się znów... Do wakacji mniej będzie! :D

  1. #371
    Motyleq jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    No pieknie , jak juz jeden dzien psozedl bez wpadki, to walka z kolejnymi bedzie latwiejsza
    PS. fajne sniadanko!!
    3m sie :*

  2. #372
    Minelka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Nanami!
    Przyszlam sie pozegnac, jutro jade do Zakopanego. Wracam dopiero we wtorek - 30.08. Skarbie, wierze w Ciebie. Sama potrzebuje duzo wyciszenia. Chce w koncu zaczac i skonczyc diete.

    Trzymam na Ciebie kciuki, musisz sama uwierzyc, ze Ci sie uda.
    Pozdrawiam, buziaki
    P.S. Wpadaj czasami do mnie

  3. #373
    olcia15 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-04-2005
    Mieszka w
    Gdansk
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ślicznie Nanami zresztą ca ja Ci tu gadam sama wiesz

    Jak tak będziesz ladnie dietkować, to dojdziesz do celu raz dwa

    Booizaczki :*:*:*

  4. #374
    cerise jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Zgafdzam sie z dziewczynami, fotki sa naprawde fajne a tak swoja droga, ciekawa jestem kto cie tak pieknie fotografuje
    to ostatnie sniadanko musiało byc naprawde pycha pomijajac fakt ze to kaloryczna bomba gdybym ja zjadla na sniadanko 500kcal to chyba bym sie w 3 tysiakach nie zmiescilą bo ochota na jedzenie zazwyczaj dopada mnie ok 16 i trzyyyma... az nie zasne
    całuski:*

  5. #375
    noemcia jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    10,707

    Domyślnie

    te...Nanami, gdzie Cie wsysło? zebrałaś pochwały po fotkach i spoczęłaś na laurach? :P pisać mi to szybciutko

  6. #376
    Guest

    Domyślnie

    Noemcia tym razem nie pograzyłam sie w objadaniu, tylko leń mnie napadł i sobie leniwie licze kcal na ogólnym dzienniku, ale tutaj mi sie nie chce przepisywac W ogóle cos i spioch i len ze mnie ostatnio Trza zazyc jeszcze, bo juz tylko tydzien wakacji

    Wielkie dzieki dziewuszki za wsparcie :* Bez Was juz daaawno bym sie nie dietkowała.

    Dzisiaj byłam w sklepie z mamuśką, kupiłam sobie dwie swietne bluzeczki i torebke A potem poszłysmy do Plusa, to sobie troche dietetycznego zarełka kupiłam. Pare dni temu widziałam mame mojej kolezanki Żanety, stwierdziła ze "ojej, strasznie schudłas!" z czego sie bardzo ciesze, ze jakies efekty jednak widac W ogóle czuje sie lepiej i z o wiele łatwiej akceptuje siebie teraz.

    Na wadze waga waha sie 58-59 kg - ciesze sie, to dobrze :P

    Kto jest fotografem? Mój tata albo kolezanki

    Dzisiaj miałam dzien próby Rano sniadanko, potem na miasto, wróciłam około 14 i juz niezle głodna - co zjesc? No to zjadłam małe jabłuszko i nektarynke. Potem mama robi Danie Polskie z grzybami, z miesem mielonym, brat frytki i rumsztyk wołowy, do tego rosół z makaronem - istna bomba kaloryczna! Juz cos mnie kusi "a daj sobie dzisiaj spokój z tą dietą" Pomimo wszystko, zawziełam sie i zrobiłam sobie warzywa na patelnie z mnóstwem brokułów i pieczarką - udało sie! Ale podzarłam dwie frytki, ale co tam, nie umrę

    Ostatnia miłosc - kakao z mlekiem - 4 łyzeczki kakao i do tego pół szkl. mleka i reszta wody - 130 kcal

  7. #377
    Naru jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-04-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Nanami swietnie Ci idzie Widze, ze u Ciebie silna wola jest naprawde silna, a to duzy plus, bo z tym wszystko jakby lepiej
    Ja mam teraz takiego powera do odchudzania, chociaz wiem, ze narazie nie ma sensu nic zaczynac bo ostatnie dni wakacji beda bardzo hmn.. aktywne
    Jednakze czuje sie ociazala i bardzo chetnie przeszlabym juz na tysiaka...
    No ale coz Od wrzesnia wracam i razem z innymi dziewczuchami biore sie w garsc
    Damy rade!

    :**

    p.s. ja sie ostatnio uzaleznilam od kawy z mlekiem ale nie mam pojecia ile ma kalorii...

  8. #378
    noemcia jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    10,707

    Domyślnie

    No to dobrze, już się bałam :P

    no niestety juz tylko tydzień


    Naru, nie wybijaj się

  9. #379
    Grzibcio jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-06-2005
    Posty
    6

    Domyślnie

    Mno...miał by być list motywacyjny...to może...automotywacyjny...Od czasu kiedy rozpoczęłam naukę w gimnazjum zaczęły się też moje problemy wagowe. Rok od roku przybywało aż w końcu przed zeszłymi wakacjami waga stanęła na 61kg a ja załamałam się, bo był miesiąc do spływu wodniackiego a ja na myśl o o moim ciele upchanym w kostiumie kąpielowym, pośród wszystkich tych 50kg piękności wysypki dostawałam z przerażenia... . I jakoś tak mnie przerażenie zmotywowało a potem samotny obóz, na którym co chwila widząc jak te piękności przechadzają się wokół mnie, że w końcu to po obozie (połowa sierpnia) moja waga wynosiła 52kg...a ja byłam taka szczęśliwa widząc moje wysportowane, szczupłe i opalone ciałko...I rozpoczął się rok maturalny...do świąt przybyło 5kg, w dzień zdawania egzaminu maturalnego ważyłam ponownie 61kilosóf...i znów przede mną była groźba obozu w kostiumie kąpielowym i znów po obozie było 52kilosóf...a teraz...od 2tygodni dostaję takich napadów obżerstwa popołudniowo-wieczorno-nocnego, że już 4kilosy przybyły i niestety napewno jeszcze mnie czeka jaka bardzo niemiła dogrywka... ...
    Do rozpoczęcia roku akademickiego w moim wypadku dokładnie 3tygodnie i 2dni, w które tk bardzo pragnęła bym powrócić do mojej wagi poobozowej, że każde takie dalsze obżerstwo mni niesamowicie psychicznie dobija. Wiem, że trudno bym poczas roku akademickiego się odchudzała, bo raczej to stopbie na medycynie będą ważniejsze od sylwetki, ale na pewno solidny początek w postaci niskiej wagi jest pozytywny... ...więc...od jutra...trzymcie palce...przecież niemożliwe, by przyszły lekarz sam tak ignorował i wyniszczał własny organizm ...

  10. #380
    Guest

    Domyślnie

    Moja silna wola coś sie chwieje - wczorajsze obzarstwo - a co mi tam, bede jesc 1500 kcal do rozpoczecia roku szkolnego - i tysiac powodów dlaczego mam to zrobic... Ale nie! Od dzisiaj rano koniec obzarstwa. Wczoraj jeszcze na wieczór zjadłam pół paczki jasków O tyle dobrze, ze jak mam napady obzarstwa to staram sie zapchac owockiem czy waflami chrupkimi i herbata I mam postanowienie - chce wejsc do LO najlepiej z wagą 58 kilo, najwyzej 59!

    Naruś to dobrze ze podładowałas akumulatorki Kawa taka capuccino ma tylko 60 kcal, taka 3 w 1 ma około 80 kcal, nie wiecej, sama mała smietanka do kawy nie wiecej niz 20 kcal... Wiec nie jest tak zle Ja sie uzalezniłam od 3 in 1

    Noemcia ja tam z jednej strony sie doczekac nie moge, a z drugiej szkoda ze juz koniec wakacji. Zwłaszcza ze upały mają za tydzien byc

    Grzibcio ja wazyłam najwiecej 67 kilo, nigdy wczesniej sie nie odchudzałam wiecej niz 2 dni, wiec narazie wielkiego joja nie ma, ale było małe jojo na wakacjach W ogóle nie zdrowe jest jojo bo skóra raz sie rozciaga, raz kurczy, w moim przypadku to oznacza rozstepy I cholernie niezdrowe to to. Moja waga stopniowo i uparcie rosła, a ja ją akceptowałam... Do czasu Musimy nasze nawyki zywieniowe zmienic, niestety.

Strona 38 z 47 PierwszyPierwszy ... 28 36 37 38 39 40 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •